 |
szatan14.moblo.pl
Gdy noc w Twoje okno puka chce szepnąć Ci do ucha jak Cię kocham jak Cię pragnę lecz nie leżysz obok Skarbie. Wiec buziaczki Ci przesyłam i dobranoc i pchły na noc
|
|
 |
Gdy noc w Twoje okno puka, chce szepnąć Ci do ucha jak Cię kocham, jak Cię pragnę lecz nie leżysz obok Skarbie. Wiec buziaczki Ci przesyłam i dobranoc i pchły na noc
|
|
 |
Dam Ci serce me czerwone
W nim gorąca miłość płonie
Ty mi dasz serduszko Twoje
Pokochamy się oboje
Dlaczego Cię kocham, najdroższa
Pomimo tylu Twych wad
Odpowiedz jest zwykła, najprostsza
Przy Tobie pięknieje świat
|
|
 |
Chaos, Anno Domini na ulicach czołgi
Pomnik wolności zbudował niewolnik
Oblicza wojny, zysk ponad prawo
Dla wielu głos zdrowego rozsądku wzbudza żałość
Chaos, Anno Domini na ulicach czołgi
Pomnik wolności zbudował niewolnik
Powolny proces kłamstw ruszył już dawno
A ty nie daj sobie wmówić, że fikcja jest prawdą
|
|
 |
Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy,
Ważnych jest kilka tych chwil , tych na które czekamy
|
|
 |
Dobre maniury są tu z nami,
Ona Cię nie sprzeda, ani nie zostawi,
Zawsze będzie czekać z otwartymi ramionami,
Coś Ci powiem, precz z kurwami,
Materialistkami, zwykły chuj z cyckami
|
|
 |
Nie chcę pierdolić bzdur jak masz żyć i co robić
Niektórzy z nas już za życia kopią sobie groby
Mijają doby, nie jesteś już taki młody
Beztroska zamieniła się w walkę o dobrobyt
Odwieczne schody, świat kłamstw i pleśni
Wypij za tych co nie mogą i tych co odeszli
Teoria orła i reszki, kwestia farta
Życiowy sarkazm, diabeł zna się na żartach
Nic nie warta jest duma ludzi bez honoru
Dwulicowość to jedna z najpopularniejszych chorób
Gra pozorów, fałszywy uśmiech judy
Kaprawe oczka, pasożyt pełen obłudy
Czas wyczyścić brudy, niewielu to potrafi
Choć każdemu z nas trupy wysypują się z szafy
Nie chcę prawić morałów bo sam nie jestem święty
W górę szkło, wypijmy za błędy
|
|
 |
Zacznij krzyczeć jak zobaczysz znak zakrwawionych nożyczek!
Zacznij krzyczeć jak zobaczysz znak zakrwawionych nożyczek!
Zacznij krzyczeć jak zobaczysz znak zakrwawionych nożyczek!
Zacznij krzyczeć!
|
|
 |
Zamknij ryj, ja pierdolę! Nie skończyłem!
Widzę bliżej nieokreślone urządzenie do obróbki kuchennej i zwierzę z trąbą
Chuj wie, co to znaczy, ale pierdolnięcie będzie takie,
Że wykurwisz z papci, jakby Ci ktoś tipsem hemoroida skrobał
Na kolana, wack'i*, no name'y i inne parchy bez talentu
Nadchodzi nowa era! Radzę Ci kupić nowe głośniki,
Bo będzie je czym zakatować.
Widzę nożyczki, słyszę muzykę...
Zajebiste gówno!
Jaraj się albo pierdol się!
Koniec wizji, dziękuję!
Siekierka na cześć najwyższego!
|
|
 |
Idziemy przed siebie do celu tą sama drogą
To Cię zniszczy jak bieluń, lekarze nie pomogą
Przed nami było wielu, po nas nie będzie nikogo
Z rąk nie wypuszczam steru, unieście rogi wysoko
A ciała płoną, dym leci do nieba
Piję krew zamiast wina, jem ciało zamiast chleba
Tam gdzie Boga nie ma, świat w grzechu utonął
Czas dorzucić do ognia niech skurwysyny płoną
|
|
 |
Miłość to jest kwiat co pachnie najpiękniej, trzeba go traktować umiejętnie, no pewnie, lojalność przewyższa pokusy bez wyłamy każdy prawdziwy mężczyzna w tym nie może dać plamy, szacunek do braci, szacunek do mamy, to prosty rachunek szanuj - będziesz szanowany, zatwierdziłem to na amen w mej prywatnej bazie danych i stosuję się do tego dnia każdego, bez zmiany.
|
|
 |
Całonocne libacje kupa alkoholi
W taki właśnie sposób wykańczam się powoli
Bo kpie sobie z życia
I śmieje się ze śmierci'
|
|
 |
Tylko nie krzycz, bo to nie miejsce na krzyk
Nie ma lepszych niż ty i nie masz więcej niż nic
Teraz, zostały te wspomnienia i łzy
I trzeba żyć kurwa, przed nami jeszcze tyle dni
Tylko nie krzycz, bo to nie miejsce na krzyk
Nie ma lepszych niż ty i nie masz więcej niż nic
Teraz, zostały te wspomnienia i łzy
I trzeba żyć kurwa, i trzeba żyć.
|
|
|
|