|
widzę jej obraz przed oczami. słyszę stukanie obcasów za drzwiami. serce bije mi szybciej i szybciej. cały czas myślę, że zaraz tu przyjdzie.
|
|
|
Wiem, że ciężko budować ze mną coś
Wiem, że trudno jest przekonać los
aby dał chwile wytchnienia zwrócił nam dawne spojrzenia
Trudno przyznać się do błędu, trudno mi się zdobyć
Ale dzisiaj ja wyznaję, że zawiodłam
|
|
|
dobrze że nie wiesz co u mnie bo pękło by ci serce
|
|
|
to nie jest takie proste zapominać o ludziach
|
|
|
ona kochać chce bo po nocy nawet dla niej wstaje dzień
|
|
|
I teraz, każdy w swoją stronę... Wielkie rozstanie... Ciekawe, kto kogo bardziej zranił...
|
|
|
i teraz możesz przejrzeć się w moich oczach pełnych rozczarowania twoim zachowaniem
|
|
|
Najpierw nie mogłaś odejść bo nie byłaś zbyt silna, teraz możesz już odejść to nie twoja decyzja, sama przyznaj ze już za późno by cos naprawić, z milosci w nienawiść płakałaś tyle razy
|
|
|
Nigdy więcej nie będziemy razem... Tyle naszych niespełnionych marzeń... Nigdy więcej nie usłyszysz kocham... Nie usłyszysz jak przez Ciebie szlocham. ...
|
|
|
Nie widziałam Cię już od miesiąca. I nic. Jestem może bledsza, Trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca, Lecz widać można żyć bez powietrza.
|
|
|
Teraz będę silna twarda, nie dam się nikomu zranić. Zostawiłeś mnie - teraz mam Cię za nic!
|
|
|
za późno już na nas minął ten czas pomimo tych lat przeważa sterta twych kłamstw.
|
|
|
|