|
szamanka94.moblo.pl
uszkodził jakąś cząstkę mnie. tą której żaden z lekarzy nie podjąłby się leczenia.
|
|
|
uszkodził jakąś cząstkę mnie. tą, której żaden z lekarzy nie podjąłby się leczenia.
|
|
|
śmieję się, kiedy chce mi się płakać. histeryzuję kiedy powinnam być opanowana. milczę kiedy mam ochotę krzyczeć. nie wiem czego chcę, ale uparcie do tego dążę. zdzieram obcasy na nierównych chodnikach. targam nowo kupione rajstopy. jestem wstawiona po jednej lampce wina. naiwnie czekam na tego jedynego, który moją nie idealność zaakceptuje, cierpliwie wytrzymując mój obłęd.
|
|
|
niezdarnie siadła na parapecie, wystawiając nogi za okno. machała nimi beztrosko, nie zważając na fakt, że znajduje się na dwudziestym piętrze. przecież kazał jej być dzielną
|
|
|
lubię być pod wpływem alkoholu. mogę robić wszystko co mi się żywnie podoba, mogę szaleć i odpierdalać w najlepsze, mogę nawet powiedzieć Ci, że Cię kocham, ale Ty przecież i tak nigdy w to nie uwierzysz, bo jestem pijana ;)
|
|
|
tracę wszystko i wszystkich. najgorsze jest to, że nie jestem w stanie nic zrobić. jedyne co mi teraz pozostało to stać z bezradnie założonymi rękami z boku i patrzeć na to bagno w którym tonę z sekundy na sekundę, coraz bardziej.
|
|
|
widzisz. bo Ty jesteś dla mnie jak ten cholerny letni wiatr, rozwiewający moje włosy podczas upału. oczekiwany. upragniony. szybko utracony. jednym słowem - przemijasz z wiatrem w mgnieniu oka.
|
|
|
nigdy się nie spodziewałam, że to w Nim znajdę wszystko to czego tak bardzo pragnę. że to dzięki Niemu, za jednym razem spełnię każde z moich marzeń. okazał się moją złotą rybką. oazą do spełniania życzeń. nieskazitelną fontanną do której po wrzuceniu monety, mogłaś liczyć na spełnienie. spadającą gwiazdą na rozgwieżdżonym niebie. i tą felerną urodzinową świeczką na moim torcie
|
|
|
w pewnym momencie jesteś tak przyzwyczajona do samotności, że tracisz zdolność kochania
|
|
|
jest dobrze. w porządku. na miejscu. jednak ta emocjonalna pustka nie jest do końca satysfakcjonująca. cieszysz się, że brak Ci problemów jednak nie pogardziłabyś kilkoma wybuchami euforii
|
|
|
Zostanę kardiologiem. Ktoś musi w końcu wytłumaczyć tym dziewczynom, że facet, to po prostu facet. Wyjątków brak.
|
|
|
podejdź. i strąć mnie w oblodzoną przepaść
|
|
|
Półprzymknięte oczy zalane łzami- za swoje błędy musimy płacić sami. Uszy zamknięte na słowa- kolejny raz życie próbuję zacząć od nowa.
|
|
|
|