|
syskaaax33.moblo.pl
Przytul mnie właśnie teraz właśnie dziś gdy potrzebuję tego bardziej niż zwykle ♥
|
|
|
Przytul mnie, właśnie teraz, właśnie dziś, gdy potrzebuję tego bardziej niż zwykle ♥
|
|
|
- Dasz mi drugą szansę ? - A potrafisz zapalić jedną zapałkę dwa razy ?
|
|
|
Najbardziej lubiła te chwile, kiedy w upalne dni, trzymając się za ręce, chowali się w zakamarkach opuszczonych budynków i potajemnie pili zimne piwo albo tanie wino. Potem On palił te najtańsze papierosy i całował ją namiętnie raz po razie, a Ona śmiała się bez żadnego konkretnego powodu. Nie było żadnych romantycznych kolacji, wyjazdów do kina czy teatru. Były spacery w deszczu bez parasola, po chodnikowych dziurach, parkowe wędrówki w towarzystwie komarów, wieczorne spotkania z rozdeptanymi ślimakami pod stopami oraz plac zabaw nocą przy blasku księżyca.
|
|
|
nie będę znów , tą która czeka na smsa, która mysli całymi dniami,tą ktora zastanawia się przez pól nocy czy wszystko jest okej, czy to co robię ci się podoba. Nie. Nie mam już na to najmniejszej ochoty..
|
|
|
Wielu facetów mi się podoba. Kilkunasty mnie kręci. Na widok niewielu zapiera dech w piersiach. W paru podoba mi się och niezwykła osobowość, a w kilku innych zabójcze spojrzenie. Jednak kochać mogę tylko jednego, i nie wiadomo czemu ale padło na ciebie...
|
|
|
Jestem dziewczyną z własnym stylem . Nie żadnym chujowym plastikiem czy pięknym motylem . ;O
|
|
|
I jestem gotowa nawet oddać czekoladę milki i butelkę jabłkowo-brzoskwiniowego tymbarka, za ponowne, głębokie spojrzenie w Jego brązowe oczy
|
|
|
` Kiedy nie piszę do Ciebie to to chyba jasne że chcę żebyś napisał do mnie !
|
|
|
- mówią że masz doskonałe poczucie humoru , niczego się nie boisz , podchodzisz do wszystkiego na luzie , robisz sobie z wszystkiego jaja i na to lejesz . - w pewnym sensie tak . - w pewnym sensie ? - Tak . Z nas sobie nie robie jaj , nie podchodze do tego na luzie , i za każdym razem boje się . Boje się tego że będzie za poźno i że wkoncu kiedyś odejdziesz
|
|
|
'Kocham Cię. Wiesz?'- powiedziała spoglądając w Jego oczy, którymi wpatrywał się w błękitne niebo. Zerknął na Nią na moment i.. odszedł, po czym krzyknął z daleka: 'Odpuść sobie. Mam już inną'
|
|
|
bezwładnie usiadła na zdartym parapecie, starej kamienicy. rozkoszując się dymem swojego papierosa, zaciskała zęby jak kilkuletnie dziecko, nieznoszące sprzeciwu. biła się z myślami, wyklinając boga. kosmyki jej blond włosów, bezwiednie opadały na jej czoło. uchyliła delikatnie okno, by poczuć na dłoniach, mżący deszcz, za którym tak przepadała. 'przepraszam'. usłyszała, ciche skomlanie za plecami. 'przebacz mi'. - wypowiedziane, półgłosem. nie odwróciła się. nie mogła znieść jego widoku. nie po raz kolejny. bijąc się z własną podświadomością, wychyliła się za okno, przekonana o słuszności własnej śmierci. złapał ją za ramiona, w ostatnim momencie. spojrzała na niego swoimi przeszklonymi do granic możliwości źrenicami i dała mu w twarz. 'nie będziesz decydował o moim życiu. ani o życiu ani o śmierci.' - wyszeptała, po czym gwałtownie skoczyła z okna. tak, aby nie zdążył jej po raz kolejny powstrzymać.
|
|
|
` I wydawałoby się, że mam wszystko. Przyjaciół, rodzinę, dobre wyniki w nauce. Wszystko niby jest tak, jak być powinno. Ale, gdy Cię spotykam na ulicy i mam tą świadomość, że nic dla Ciebie nie znaczę to wszystko przestaje mieć znaczenie. I czuję się wtedy naga, obdarta ze wszelkich wartości. Bo nie mam Ciebie. A bez Ciebie nie mam nic.
|
|
|
|