|
sylwia84.moblo.pl
... Mijamy się może to właśnie Ty? Tylko dlaczego wciąż mamy osobno iść? Stale mijamy się zrobię największy błąd Ty się zjawisz a ja powiem że to nie to ...
|
|
|
... Mijamy się, może to właśnie Ty? Tylko dlaczego wciąż mamy osobno iść? Stale mijamy się, zrobię największy błąd Ty się zjawisz, a ja powiem że to nie to ...
|
|
|
" nie mów mi jak mam żyć bo za mnie nie umrzesz"
|
|
|
"Jedynie Twoi wrogowie mogą Cię opisać... ... bo opisując Cię zawsze będą mówić o tym czego Ci zazdroszczą. "
|
|
|
Czasami nie ma miejsca w sercu
już na wielkie uczucia.
Czasami brak czasu zabiera tak wiele,
a my skupiamy się na tym,
co na końcu okaże się nieistotne.
Czasami staranie nie wystarczy,
wciąż zabiegani omijamy innych.
Tracimy przyjazne osoby,
pozostaje tylko milczenie.
Czasami szkoda straconych lat,
tego co już nie wróci.
Czasami za późno na powroty,
kiedy się zgubimy w pogoni za czymś.
|
|
|
i żyli długo i... ciiii.. ! ty nie jesteś z tej bajki księżniczko!
|
|
|
Więc opluj, plotkuj zbesztaj kotku ja i tak będę się śmiała.
|
|
|
- w mojej głowie jest głos który mówi mi dalej, dalej w mojej głowie jest głos który mówi mi że znam swoje racje z błędów mówią że co cię nie zabije to cię wzmocni teraz wiem co to znaczy możesz próbować mi przeszkodzić ale nie złamiesz moich marzeń ' :)
|
|
|
Nie tłumacz się .Przyjaciele tego nie potrzebują, a wrogowie i tak ci nie uwierzą....
|
|
|
- Czy Ty nadal go kochasz? - Z każdym dniem coraz bardziej ... - Zapomnisz. - O miłości swojego życia? Wątpliwe
|
|
|
On:Krzyczał- proszę nie odchodź.. Płakał- błagam zostań ze mną! Mówił-kocham Cię- jesteś moim sercem! Szeptał- umrę-... bo nie da siężyć bez serca. Ona-spojrzała na Niego z uśmiechem, Po czym odwróciła się i odeszła ... Podwóch dniach przeczytała na klepsydrze: On:Krzyczał,- ale Ona niezwracała na Niego uwagi P łakał, - ale ona niewidziała jego łez, Mówił,- ale Onanie słuchała, Szeptał, - ale Ona odwróciła się i odeszła.. Umarł- bo stwierdzono brak serca ... Wtedy w Jej oczach pojawiły się łzy Krzyczała-przepraszam Płakała- proszę wróć Mówiła-naprawię to wszystko, obiecuję Szeptała-tylko wróć proszę Ale było już za późno ...Jego już nie było...
|
|
|
^ ^ Prosiaczek idacy w tyle za Puchatkiem wspial sie na paluszki i szepnal: Puchatku... - Co Prosiaczku...?Odrzekł Puchatek biorac Prosiaczka za reke. -Nic... chciałem sie upewnić, ze jestes :* ^^
|
|
|
Wciąż powtarzam sobie, że nie jesteś jedynym. Wciąż powtarzam, że to nie może tak być. Wciąż powtarzam, że muszę zapomnieć i dać sobie spokój bo nic z tego nie będzie. Wciąż powtarzam, że dam radę. Wciąż jednak odkrywam, że kłamię. Kłamię tak cholernie mocno. Kłamię i to właśnie mnie boli. Proszę pozwól mi nie kłamać.
|
|
|
|