|
sylla16.moblo.pl
Co robisz? Maluję. A co malujesz? Twój strach że kiedyś odejdę . Ale przecież ta kartka jest pusta. Widocznie wcale się tego nie boisz
|
|
|
-Co robisz? -Maluję. -A co malujesz? -Twój strach, że kiedyś odejdę . -Ale przecież ta kartka jest pusta. -Widocznie wcale się tego nie boisz
|
|
|
-hej, śpisz już? - tak. -jeszcze Ci coś powiem. -tylko szybko. -kocham Cię. -co? głośniej! -KOCHAM CIĘ! -tylko tyle? -a czy to mało?!
|
|
|
- masz klucze od domu? - nie, powiem "sezamie otwórz się
|
|
|
-po co ten usmiech?? -bo jest dobrze.... -nie prawda..Twoje oczy krzycza zalem...
|
|
|
" -pomysl o czyms przyjemnym... - juz... - tylko nie o nim.... - to sie wkoncu zdecyduj..."
|
|
|
nie umiem, nie chcę, nie potrafię bez Ciebie - co beze mnie ? - żyć , oddychać, uśmiechać się.. - to jestem Twoim powietrzem? - tak moim osobistym powietrzem, moim słońcem w pochmurny dzień , woda tylko Ciebie pragnę - ale przecież nadal żyjesz. - spotykając się z Tobą jako koleżanka jestem tylko nie dotleniona, tylko strasznie mnie suszy i tylko tak cholernie blada .. ale żyje.. ledwo.
|
|
|
- Czy mogę się do Pana przytulić? - Przecież my się nie znamy. - Za miesiąc nie będziemy widzieli świata poza sobą
|
|
|
- Spotkałam dzisiaj Miłość.. - I co Ci powiedziała? - Przepraszała.. Że nie zawsze trwa do końca.. - Płakała? - Płakała.. Bo często rani.. - Krzyczała? - Krzyczała.. Że nie zawsze jest piękna.. - Śmiała się? - Śmiała.. Bo umie z siebie kpić.. - Żałowała czegoś? - Żałowała.. Że ludzie nie zawsze traktują ją poważnie.. - Była zła? - Złościła się.. Że czasem w nią wątpimy.. - Cieszyła się? - Cieszyła się.. Że jej tak często szukamy.. - Co Ci jeszcze powiedziała? - Powiedziała.. Że nie jest dla mnie.
|
|
|
- Myślisz, że jeśli usiądę tutaj, w kącie, to nikt nie zauważy, że płaczę? - Ja będę wiedział. - Tylko, dlatego, że Ci powiedziałam. - Ale ja nie chcę abyś płakała. - Bo musiałbyś mnie pocieszać, bo źle byłoby ci z tym, że ja płaczę... - Bo płaczesz przez mnie. - Ale płaczę dla siebie. To moje łzy i mój ból, więc skoro byłeś na tyle bezczelny aby stać się ich powodem, to daruj sobie tą skruchę. - Nie płacz! - A więc kochaj mnie. - Nie kocham... - To pozwól mi płakać.
|
|
|
Zapomnij o nim - dobrze zapomnij o jego ciemnych oczach - dobrze zapomnij o jego zapachu - dobrze zapomnij o jego uśmiechu - dobrze zapomnij o jego spojrzeniu - dobrze zapomnij o delikatnym dotyku - dobrze zapomnij o lekkich i czułych słowach - dobrze zapomnij o słodkich pocałunkach - dobrze musisz przestać go kochać, rozumiesz ?! - rozumiem więc już go nie kochaj - nie dlaczego ? - bo ja tak nie umiekochaj. tak bezgranicznie, jak cholera, kochaj! - a jak kocha cholera.?
|
|
|
"Płaczesz?" - pyta "Oczywiście" - ona odpowiada - "Oczywiście" "Cze...Czemu?" "Jak to: czemu?" "Przecież...Zawsze byłaś taka wesoła, uśmiechałaś się do wszystkich..." "Tak?" - jej usta wyginają się w smutnym uśmiechu - "A patrzyłeś mi kiedyś w oczy?"
|
|
|
-Rzucił mnie, powiedziałam że go kocham, a on mnie rzucił! I co ja mam teraz zrobić?! Nie wytrzymam tego, muszę coś zrobić! Natychmiast! -To idź i powiedz mu, że jest durniem, kretynem i, że go nienawidzisz. -Zwariowałaś? Przecież ja go kocham! -Chmmm... -I co, jak myślisz, co mam zrobić? -Spójrz na to tak, czasami zaprzeczenie wcale nie musi być zaprzeczeniem "nie nie zamierzam" może oznaczać "zamierzam"... -Co to ma do rzeczy? -Po prostu słuchaj! W matematyce dwa minusy dają plus... -No i co z tego? -Właśnie do tego zmierzam, przecież trzy zakręty w prawo dają zakręt w lewo! -Nadal nie rozumiem, co to ma wspólnego. -To jest prawo podwójnej negacji. Jeśli cię rzucił po tym jak powiedziałaś "kocham", to powinien wrócić kiedy powiesz to po raz drugi...
|
|
|
|