Była to moja pierwsza miłość, kochałam go szczerze, najpiekniejsze wakacje mojego życia z nim w roli głównej. Pewnego dnia usłyszałam zdanie 'nie jestem pewny czy chce z Tobą być.' Wcięło mnie . Moje oczy zrobiły się mokre, a jedyna osobą która mnie słuchała był Bóg.Płakałam parę dni, on nie odzywał się tydzień, potem spotkaliśmy się i sobie to wyjaśniliśmy byliśmy jeszcze trochę ze sobą , ale pewnego razu znów sie nie odzywał, dzwoniłam, pisałam nie odbierał, w końcu odpisał na gadu ' daj mi spokoj ok? ' napisałam mu żeby się mną nie bawił i jeśli nie chce ze mną byc to niech to skończy.. dostałam krótką wiadomość ' no okej . kończe ' znów moje oczy się zalały łzami wybiegłam z domu , nie wiedziałam co ze sobą zrobić.
|