"Obydwoje się w coś bawili."
Ona bawiła się w zabawę pt: ”Jesteś mi obojętny”
On "w ogóle mnie to nie rusza..."
Nie umieli odłożyć zabawek i przestać się za nimi chować, a przecież tak na prawdę oboj
"Któregoś lipcowego dnia wyjdę z domu z butelką wódki pod pachą
i tą zaufaną osobą przy boku. Zawędrujemy w park,
usiądziemy na trawie i spijemy się oglądając chmury
i chrzcząc je najdziwniejszymi