|
sweety_cherry.moblo.pl
Gorące cappuccino parzące dłonie obok paczka marlboro chociaż rzucasz palenie . W głowie zamęt jedno imię i kurwa nie wiesz co się z tobą dzieje.
|
|
|
Gorące cappuccino parzące dłonie , obok paczka marlboro chociaż rzucasz palenie . W głowie zamęt , jedno imię i kurwa nie wiesz co się z tobą dzieje.
|
|
|
'Kurwa, życzę Ci, żebyś kiedyś czuł się tak jak ja, kiedy Cię widzę. Żeby żal wpierdalał Twoje serce, a sumienie mówiło 'widzisz kurwa, pojebańcu? Ona cie kochała, ale ty nie potrafiłeś powiedzieć do niej nawet 'cześć.'
|
|
|
ludzie nie mówią Ci kim jesteś. Ty im to mówisz, pamiętaj.
|
|
|
wracaliśmy ze skate parku. idąc miastem ogarnęliśmy , że jest jakaś liga rocka. któryś z kumpli wpadł na pomysł; 'dawajcie się wbijamy'. popatrzeliśmy na siebie - każde ubrane na luźno, z deską w ręce. ' śmieszny jesteś' - powiedziałam,idąc dalej. w tym momencie kumpel złapał mnie za rękę ciągnąc w pogo. zdąrzyłam tylko położyć deske na krawężniku i krzyknąć: ' pojebało Cię'. minęły dwie minuty gdy zdołałam się z tamtąd wydostać. usiadłam na desce i ogarniałam zdepatne buty, gdy koleżanka podeszła do mnie i klepiąc po plecach dodała:' no co, trzeba poznawać inne kultury'. spojrzałam na Nią wkurzona dodając: ' ale moja droga, nie w ten sposób - never again'.
|
|
|
z każdą kolejną wódką bardziej tracę pamięć, a im bardziej chcę przestać, tym bardziej nie przestaję.
|
|
|
koleś napisał, że mnie kocha.. myślałam, że napisał tak bo napisał.. wyśmiałam go.. mówił serio.. widzisz przez Ciebie przestałam wierzyć w coś takiego jak miłość
|
|
|
-Jakoś dziwnie wyglądasz. Chyba Cię coś bierze... -No. Kurwica.
|
|
|
Gdyby amfetamina miała właściwości umożliwiające wymazanie z pamięci skurwielów - jechałabym na niej codziennie.
|
|
|
znowu ktoś umarł. znaleziono ciało w piwnicy z igłą w żyle. piękna śmierć narkomańska ..
|
|
|
Zafascynowały ją dołeczki na jego buzi oraz sposób w jaki mrużył oczy - te błękitne oczy, w których migotały złote iskry
|
|
|
dziś będę tą zimną laską ze szlugą w ręku i słowami "weźź się kurwa odpierdol
|
|
|
godzina czwarta nad ranem. siedzę na parapecie - obok mnie stoi prawie pusty już jack daniells. patrzę w gwiazdy próbując się uśmiechać, a po policzkach spływają kolejne łzy. mokrym już rękawem wycieram je, powtarzając do siebie: ' jesteś silna '. nalewam kolejną szklankę whiskey , a rozum mówi: ' nie pierdol - przegrałaś'.
|
|
|
|