|
sunshinereggaex3.moblo.pl
Obiecuję Ci że kiedy za parę lat się spotkamy miniemy się bez słowa a ty pomyślisz :Kurwa ale byłem głupi .
|
|
|
Obiecuję Ci , że kiedy za parę lat się spotkamy , miniemy się bez słowa , a ty pomyślisz :Kurwa ale byłem głupi .
|
|
|
wkurwiają mnie ludzie, którzy są starsi i uważają, że skoro jestem jeszcze młoda to nic o życiu nie wiem. a jak na te swoje nastoletnie lata, przeszłam w chuj za dużo.
|
|
|
A udław się tą Jego bluzą, udław dziwko.
|
|
|
Opowiem Ci kiedyś jak bardzo Cię pragnęłam. Jak przy każdym najkrótszym spotkaniu chciałam Cię mieć na własność. Jak każde słowo wypowiedziane z Twoich ust tkwiło przez długi czas w mojej podświadomości. Jak chciałam być najlepsza, doskonale dobra dla Ciebie. Opowiem Ci to wtedy, gdy serce nie będzie przyspieszało przy każdym spojrzeniu w Twoją stronę.
|
|
|
wystarczą Twoje dziwne przeprosiny w formie 'no weź, no' - a ja już się nie gniewam .
|
|
|
I nieważne czy ma niebieskie, zielone, czy brązowe oczy . Są Jego, więc są najpiękniejsze .
|
|
|
I szczerze mówiąc to nigdy się nie spodziewałam, że wszystko to, czego szukam, zostało ukryte właśnie w Tobie.
|
|
|
Usłyszałam Twoje imię.Przymknęłam powieki i mimowolnie się uśmiechnęłam.Pragnęłam tylko,by nikt nie zauważył,jak bardzo oczy mi się błyszczą,na samą myśl o Tobie .
|
|
|
Wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu . jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony . - jesteś bezlitosny ! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy . podbiegł do niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni . wziął ją na ręce, niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu . ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze . wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy . - przepraszam, kochanie . - powiedział, patrząc jej prosto w oczy . - chciałem cię przygotować .. - na co ? - wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy . - na moje odejście . - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok . - na co ?! - zaczęła krzyczeć . - spokojnie, kochanie . to był sprawdzian, oblałaś . nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję . - odetchnęła z ulgą. wtulając się w jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer, a osobiście go zabije . tak dla sprawdzianu .
|
|
|
Wiesz dobrze, że bywają takie momenty, kiedy uśmiechasz się tylko po to, żeby się nie rozpłakać .
|
|
|
Najpierw poznaj mnie od najgorszej strony, dowiedz się o każdym z moich grzechów,popatrz ilu ludzi skrzywdziłam, a dopiero potem jeśli nadal będziesz miał odwagę powiedz że i tak mnie kochasz .
|
|
|
Kiedyś z Ciebie wyrosnę, bo cholera nie znam innego sposobu.
|
|
|
|