|
sunshinereggaex3.moblo.pl
piętnaście lat temu dostała nową grę nazywała się życie . grała w nią codziennie dwadzieścia cztery godziny na dobę . aż pewnego razu doszła do nowego poziomu o naz
|
|
|
piętnaście lat temu dostała nową grę , nazywała się życie . grała w nią codziennie , dwadzieścia cztery godziny na dobę . aż pewnego razu doszła do nowego poziomu o nazwie " miłość " . nie dała rady , wyskoczył napis " game over " , przegrała .
|
|
|
mimo tego iż dorosłam, spoważniałam i myślę bardziej racjonalnie - lubię czasem podczas ulewy złożyć parasol, schować go do torebki i najzwyczajniej w świecie iść przed siebie nie zważając na deszcz, i to , że wyglądam koszmarnie.
|
|
|
powiedziałam mu prawdę cholernie go przy tym raniąc. następnego dnia, znów go okłamałam by go pocieszyć.
|
|
|
Uwielbiała gdy się przed nią popisywał, jednocześnie zgrywając skończonego idiotę, ale mimo wszystko było to słodkie, bo robił to dla niej, tylko dla niej.
|
|
|
Padłeś na ziemię? Zbierz siły i powstań, życie jest pełne popierdolonych rozstań. Zawodzą ludzie, zawodzi odczucie - tak już tu jest, od tego nie da się uciec.
|
|
|
na początku był ból . ogromny , niewyobrażalny ból . łzy , popękane serce i mnóstwo smutnych piosenek , królujących na mojej liście najczęśniej odtwarzanych . później złość . złość na niego , na to jak się zachował i że wszystko zniszczył . odizolowanie się od świata i wymazywanie z pamięci wszystkiego co dotyczyło i przypominało jego . teraz ? akceptacja . poddanie się . i tylko walczę z szybkością bicia mojego serca , gdy staje się dostępny . i tylko walczę ze wspomnieniami , których jest za dużo .
|
|
|
Bo za dużo razy widziałam jak miłość umiera, gdy zasługiwała na przeżycie.
|
|
|
w szkole był znajomym, po za szkołą kumplem, a w snach był tylko jej.
|
|
|
wyobrażałam sobie ciebie z różnymi dziewczynami, i wiesz co? ze mną było ci najlepiej.
|
|
|
Jesteś moją inspiracją do najebania się w trzy dupy i pójścia spać.
|
|
|
Szłam przez park. Czułam promienie słońca delikatnie, ogrzewające moją twarz. Właśnie wtedy zobaczyłam dwójkę starszych ludzi, siedzących na jednej z ławek. Przystanęłam. Nie mogłam się napatrzeć. Siedzieli obok siebie. Mężczyzna obejmował kobietę, całując ją skromnie w czoło. Oboje nucili jakąś starą piosenkę. Mrużyli oczy przed słońcem, uśmiechając się do siebie nawzajem. Coś niezwykle przepięknego. Byli ze sobą, pomimo wieku. Pomimo, że zdawali sobie sprawę, jak niewiele zostało im życia, postanowili poświęcić je sobie nawzajem. Wzajemne uczucie, wręcz od nich promieniowało, przyćmiewając słońce. W oku zakręciła mi się łezka. Odchodząc postanowiłam, że za te parędziesiąt lat, też siądę na tej ławce. Też z osobą, która będzie przytulać mnie w ten sam nienaganny sposób. I będę równie szczęśliwa.
|
|
|
mogłabym na Ciebie patrzeć cały dzień, z nieschodzącym uśmiechem na twarzy. mogłabym godzinami siedzieć na ławce przed sklepem z lodem w ręce i obserwować Cię z daleka. mogłabym ściskać Twoją ciepłą dłoń i wyszukiwać swojego odbicia w Twoich oczach. mogłoby mi zabraknąć powietrza, podczas zbyt silnego tulenia się w Twoją bluzę, a nawet mógłbyś zgnieść mi żebra, bylebyś tylko był obok mnie. tak wiesz.. już długo. na zawsze.
|
|
|
|