|
sunblush.moblo.pl
Decydując się na znajomość z Tobą nie sądziłam że zaangażuję się w nią tak absolutnie i bezwarunkowo że narodzi się we mnie coś znacznie silniejszego niż oczekiwałam p
|
|
|
Decydując się na znajomość z Tobą nie sądziłam, że zaangażuję się w nią tak absolutnie i bezwarunkowo, że narodzi się we mnie coś znacznie silniejszego, niż oczekiwałam po tym związku, że stanie się to, czego się bałam i zapewne boję się nadal. Dałeś mi odczuć tyle ciepła i tyle zrozumienia, ile nie dał mi w życiu nikt, bo nikt, kogo los postawił na mojej drodze, nie umiał mnie pojąć, nie potrafił mnie zrozumieć. Każdy chciał mnie zmieniać, dostosowywać do subiektywnie postrzeganej przez siebie utrwalonej formuły zachowań i posunięć. Ty jeden nie próbowałeś. Chciałeś mnie taką, jaką jestem, z całą moją złożonością, nieprzewidywalnością, trudną i krytyczną, z wszystkimi moimi wadami.
|
|
|
jest mi strasznie źle kiedy nie ma Cie obok, brakuje mi czegoś tak mocno że przygryzam wargi z tęsknoty, widzialam Cię wczoraj wiem, ale to za mało, naprawde potrzebuję Twojej obecności ; **
|
|
|
Bo dziś jesteśmy tymi ludźmi, przed którymi ostrzegali nas rodzice.
|
|
|
'...Jestem zimny i rozbity To koniec, nie chciałem widzieć, że do tego dojdzie Zastanawiam się, czy jeszcze kiedyś zobaczę twoją twarz I wiem, że znajdę sposób by zrzucić moją skórę To proste, wiem, że na koniec będę cierpiał...' :|
|
|
|
Mówisz że za nim nie płaczesz! Więc co to do cholery za krople spływają ci po policzkach?
|
|
|
nie pokłóciliśmy się, raczej zrezygnowaliśmy z siebie .
|
|
|
Ja to wiem , mnie nie da się kochać .. Można mnie lubić i uwielbiać.. Nigdy nie mogę być numerem jeden. Czy naprawde uważasz , że dobrze jest być wariatką?
|
|
|
Miałaś kiedyś taką zajebistą ochotę podejścia do niego i przytulenia się mimo jego sprzeciwów? Mimo, iż nic dla siebie nie znaczycie? A nie poprawka. Przecież jesteście w gruncie rzeczy przyjaciółmi, hm złe określenie znajomymi. Mimo iż, on uważa Cię za jedną z wielu, to dla Ciebie jest tym jedynym.
|
|
|
Gdyby ktoś obiecał mi że na końcu drogi będzie stal On, nie zatrzymałbym się lecz biegła ile sił w nogach...
|
|
|
Nadchodzi chwila, kiedy ''kocham'' nie wystarcza. Za dużo się wydarzyło, aby móc to sprawnie naprawić. I choć miłość serce wykańcza pozostało mu tylko nadal mocno krwawić...
|
|
|
Witaj w teatrze lalek, elita w pierwszych rzędach, choć wiedzę to my mamy, ale w cudzych rękach. /enj0yyy
|
|
|
Skłamałabym powiedziawszy, że o nim nie myślę. Myślę. Czasami są takie dni, gdy jest w każdej godzinie i takie godziny, gdy jest w każdej minucie. Ciągle zasypiam i budzę się z jego imieniem na moich ustach. Często łapię się również na tym, że wypatruję jego twarzy w ulicznym tłumie, choć wiem, że to nie możliwe, abym ją w nim znalazła...ale nie mogę się powstrzymać, to jest silniejsze ode mnie. Nadal przyciskam twarz do brudnej szyby i nadal wilgotnieją mi oczy, kiedy "przypadkiem" przejeżdżam obok miejsc gdzie razem spędzaliśmy czas. Najbardziej bolą drobiazgi, gdy dobiegają do mnie dźwięki piosenki, której razem słuchamy, gdy ktoś wymieni tytuł filmu, o którym rozmawialiśmy, gdy poczuję zapach perfum, w które ubierałam sie na nasze spotkania, gdy gdzieś usłyszę jego imię, wciąż tak bliskie i ukochane... // marleenka
|
|
|
|