|
Przepłakałam za Tobą już tyle nocy. Postanowiłam, że jeśli wieczorem znów do mnie napiszesz to to zignoruję. Jednak tak nie potrafiłam. Po raz kolejny rozum przegrał z sercem. Czy to możliwe, że można kogoś kochać tak bardzo, pomimo tego, że nas tak rani?
|
|
|
Najgorsze jest zobaczyć obojętność w oczach, które kochasz.
|
|
|
Idę na balkon, w ręku szlug, telefon w drugiej. Napisałbym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów. Zadzwoniłabym do Ciebie, ale wiem, że tego nie chcesz. Wybełkotała, że Cię kocham... tu jest źle i serio tęsknie.
|
|
|
żeby z Tobą być whiskey będę pić bez coli, żeby z Tobą być, czy ty na to mi pozwolisz?
|
|
|
jesteśmy różni żeby dało się ułożyć wzór, wspólny mianownik trzeba wyznaczyć tu
|
|
|
przyjedź, obudź nas na wieczność!
|
|
|
nie jestem tą, która powinna z nim być... więć skoczyłam.
|
|
|
Chore serce otwieram, bez znieczulenia.
|
|
|
Ty jesteś jednym, a ja drugim końcem. Daleko nam do siebie strasznie
|
|
|
A gdybyś tu przy mnie dziś był, chociaż wiatr już tuli mnie. I usiadł byś na piasku gdzieś, bo na trawie lubisz mniej. I całą noc do rana i w dzień opowiadał byś mi co u ciebie a u mnie nie.
|
|
|
A gdy będzie źle nie puść mnie.
|
|
|
|