Me oczy, z których - każdego samotnego wieczora - łzy płyną czyste jak rosa, delikatnie spływając po policzkach. Opowiadają historię mego życia i bólu. I patrzą, patrzą, patrzą... Pustym wzrokiem, w dal przed siebie. Umysł wypełniony po brzegi wspomnieniami. Ranią.
|