 |
stalinowa.moblo.pl
Kiedy chłopak długo się nie odzywa i nagle pisze sms o treści musimy się spotkać to zainwestuj w tusz wodoodporny.
|
|
 |
Kiedy chłopak długo się nie odzywa i nagle pisze sms o treści "musimy się spotkać" to zainwestuj w tusz wodoodporny.
|
|
 |
Mówisz, że masz dość? To spójrz na tego pijaka pod sklepem, który ma tylko butelkę, która ma na etykiecie ma jakieś procenty i tylko w tym widzi sens. Spójrz na te wszystkie samotne, opuszczone dzieci, umierające z głodu. Spójrz na otaczający Cię świat, a dopiero później mów, że nie masz siły by żyć.
|
|
 |
Obiecuję Ci, że kiedy za parę lat się spotkamy, miniemy się bez słowa, a ty pomyślisz : "Kurwa ,ale byłem głupi".
|
|
 |
Pospolity przyjaciel gdy Cię odwiedza zachowuje się jak gość. Prawdziwy przyjaciel otwiera sam lodówkę i czuje się jak u siebie w domu.
|
|
 |
Ona: skasuj mój numer! On: dobrze, tylko co to da, skoro znam go na pamięć?
|
|
 |
Nie jestem sukowatą pieprzoną księżniczką, nie mam przyjaciela geja i nie palę grubych, tanich papierosów. Ale rumienię się na Twój widok. Paradoksalnie jestem wulgarna i chyba z każdym dniem coraz bardziej chamska.
|
|
 |
"Mówią na mnie niepoprawny, zwarty, zabawny, stosunek do spraw ważnych, dziś fejm zostawmy. W kotka i myszkę się nie bawmy. Nie mam czasu na bycie sławnym..." /Rahim&Grubson&Abradab
|
|
 |
- Musisz przyjechać, potrzebuję pomocy! - Co się stało? - Mój miś jest w praniu i nie mam z kim spać, a jestem pewna, że dzisiejszej nocy wielkie potwory wyjdą z szafy i będą chciały mnie zjeść!
|
|
 |
Wiesz co bym zrobiła, gdyby jutra miałoby nie być? Nie wiesz? Spoko, ja też nie.
|
|
 |
Gdzie te czasy, kiedy paluszki służyły za papierosy, woda z sokiem była winem, a proszek z zozoli narkotykiem?
|
|
 |
- Co robisz? - Jestem w Nowym Jorku, czekam na limuzynę, która zawiezie mnie Wellington Hotel, gdzie wypiję lampkę szampana z Jamesem Bondem, dzięki któremu wystąpię w najnowszym sezonie CSI Miami. - Naprawdę? - Nie, na fejsie siedzę.
|
|
 |
Wolę powiedzieć zwyczajowe "kurwa", niż pierdolić 30 sekund "bardzo mnie irytują nierówności chodnika, które znienacka narażają mnie na upadek".
|
|
|
|