" Marzenia przylatują czasami.
Mam dużo pragnień.
Ale nie umiem opisać, jakie są.
Każdy dzień jest dniem oczekiwania.
Jest jesień, a ja umieram.
Nienawidze jesieni.
Zabierzcie ją ode mnie.
Ta bezsensowna nuda i rutyna.
Chce umieć rozmawiać z Tobą.
Słuchać Twojego oddechu.
Chciałabym zobaczyć cień spadającego
liścia na twoim policzku.
Wtedy mogłabym żyć. "