|
smutnaona.moblo.pl
Dalej go kochasz? Ja juz nie wierze w milosc. A powinnas milosc jest dobra. Tak? To wytlumacz mi co jest dobrego w zlamanym sercu bólu i smutku ?
|
|
|
-Dalej go kochasz? -Ja juz nie wierze w milosc. -A powinnas, milosc jest dobra. -Tak? To wytlumacz mi, co jest dobrego w zlamanym sercu, bólu i smutku ?
|
|
|
zrób coś dla mnie. zatęsknij za mną i dojdź do wniosku, że beze mnie jest Ci źle.
|
|
|
`prawda jest taka, że czasami brakuje mi Ciebie tak bardzo, że ledwo mogę to znieść.
|
|
|
Kiedy wydawało się, że nic już nie można powiedzieć, szepnął, że kocha. Tym słowem momentalnie przywrócił uczucie i nic nie trzeba było już dodawać.
|
|
|
Nie wiem jak nazwać to dziwne uczycie kiedy mijasz mnie obojętnie oraz tą wielką radość kiedy ze mną rozmawiasz.
|
|
|
'a dziś będę zwykłą dziewczyną. bez wytuszowanych rzęs i idealnie ułożonych włosów. bo po co mam to robić ? przecież Ciebie już nie ma.
|
|
|
kiedyś, gdy dostawałam wiadomość, niemal dostając palpitacji serca, biegłam po telefon wiedząc, że piszesz jak kochasz. a teraz.? teraz, gdy słyszę dźwięk telefonu, mam ochotę wyrzucić go przez okno, doskonale wiedząc, że to na pewno nie ty.
|
|
|
- a co Ty wiesz o życiu do cholery.? - wiesz. byłam zakochana, a później porzucona. więc chyba wszystko.
|
|
|
Czułam się strasznie. W środku wszystko mnie rozrywało. Miałam ochotę przywalić mu za to co powiedział. Co zrobił. Co robił dalej. A z drugiej strony pragnełam przytulić go mocno. Powiedzieć , ze wszystko będzie dobrze. Że ja mu pomogę. Jednak on tej pomocy nie chciał. Ani ode mnie , ani od nikogo innego. Ach, jaki dziwny to był związek. Rozstaliśmy się tak po prostu. Nieodwołalnie , tak na zawsze.
|
|
|
'Oświadczam, iż z dniem dzisiejszym, nie będe już się łudzic że może jednak będziemy jeszcze razem, nie będę wypełniać kartek Twoim imieniem, ani też rysować serduszek. Gdy dostanę wiadomość, nie pobiegnę do telefonu z myślą, że to od Ciebie, ani też godzinami nie będę się zastanawiac czy może zadzwonisz. Mój drogi, chciałabym Ci po prostu oświadczyć, że w końcu zapomniałam.
|
|
|
I nagle rodzi się ta pieprzona potrzeba, żeby z kimś być,bo samemu nie daje się rady...
|
|
|
- Dlaczego płaczesz ? - Bo mi nie wybaczył, a przecież miłość wszystko wybacza. - Wiesz ? widocznie to nie była miłość...
|
|
|
|