Widzę jakąś dziewczynę , siedzi w kącie i mruczy coś pod nosem ,że ktoś ją zranił ,że ją tak strasznie boli , nagle wyciąga zza pleców żyletkę ,która w świetle mieni się tak srebrzyście . Z zaciśniętymi oczami ze łzami tnie sobie nadgarstek i nagle czuję jak leci mi po ręce coś ciepłego -to krew. Tą dziewczyną jestem ja.
|