gdy jest ciemno, chłodny wiatr, ona wraca tam.
widzi jego, widzi siebie jak tamtego dnia.
przypomina sobie gwiazdy co spadają. one chyba jednak życzeń nie spełniają .
To boli kiedyś blisko, teraz sobie obcy ludzie i trudno tak musiało być,
nie mam złudzeń, nie mam pretensji, nie czuję nienawiści,
wszystkiego najlepszego, obcy jest mi smak zawiści