|
slodkadenajslodszawmiescie.moblo.pl
Siedziała na chodniku i piła tanie wino które kupił jej jakiś osiedlowy pijaczyna . Wtedy nie zważała na to że starzy mogą ją zobaczyć . . . podszedł do niej jakiś
|
|
|
Siedziała na chodniku i piła tanie wino , które kupił jej jakiś osiedlowy pijaczyna . Wtedy nie zważała na to , że starzy mogą ją zobaczyć . . . podszedł do niej jakiś koleś i powiedział , że alkohol Ci nie pomoże mała ona odparła - mleko też nie / niewiemczyje xD
|
|
|
Kto nie ma odwagi starać się o swoje szczęście, tym samym udowadnia wyraźnie, że tego szczęścia nie jest wart. / slodkadenajslodszawmiescie .
|
|
|
- nie kocham Cię - wyszeptał, po czym odszedł. stanęła w bezruchu. poczuła się, jakby ktoś wbił jej nóż prosto w serce. to słowo bolało bardziej niż Jego zdrada. bo łudziła się, że zdradza, bo ona nie pozwala mu na zbyt wiele, ale tak naprawdę kocha tylko ją. jebana naiwność, która niszczy życie każdemu.' / slodkadenajslodszawmiescie .
|
|
|
Gdy widzę twój uśmiech, to nie potrafię opanować swojego. Gdy napotykam twój wzrok, nie potrafię kontrolować mojego.
|
|
|
jesteś tą iskierką, tą jebaną nadzieją na to , że ten świat może być ciut lepszy. / zapachmamby .
|
|
|
i spotkanie go na szkolnym korytarzu było szczytem jej marzeń .
|
|
|
Są trzy rzeczy w życiu , które nie powinny zostać złamane : serce , przyjaźń , obietnice . / slodkadenajslodszawmiescie .
|
|
|
-Zastanawiasz się czasem ile osób by za tobą płakało gdybyś zmarła? -Tak, często o tym myślę... -I? -I doszłam do wniosku że policzyła bym ich na palcach jednej ręki. / plasticova .
|
|
|
.... i właśnie za to że jesteś taki jaki jesteś cię kocham
|
|
|
Trochę wina, żeby zapomnieć. Kilka papierosów, żeby zrozumieć. Paczka chusteczek, żeby wypłakać i nowa miłość, żeby być szczęśliwą. / by pierdolonadama
|
|
|
Będę cię kochać do końca życia, a jeśli będzie coś potem, będę cię kochać także po śmierci. Czy mnie rozumiesz? / okiemnieogarniesz .
|
|
|
'A ja nie mam nic. Nawet marzenia mam takie same jak wszyscy i tak jak wszystkim nigdy się nie spełniają. Moje marzenia nie sięgają dalej niż do spotkania kogoś, nie wiem kogo, ale kogoś takiego, żeby po tym spotkaniu wszystko się odmieniło. I nie wiem, kim chcę być. Czasem myślę, że astronomem, bo mogłabym wtedy wciąż patrzyć w gwiazdy, w kosmos, w próżnię i w nieskończoność, w każdym razie nie na ziemię, nie na to miasto, nie na moją ulicę. Ale nie będę astronomem, bo jestem za głupia. Nigdy nie rozumiałam matematyki.'
|
|
|
|