|
skurwysynn.moblo.pl
Ciągle myślę o Tobie w kategorii ofiara W moich oczach poległeś nie przyjmuję przeprosin Niezależnie od tego którą mamy na osi Ciągle Ciebie przeklinam kurwa tu
|
|
|
Ciągle myślę o Tobie, w kategorii ofiara
W moich oczach poległeś, nie przyjmuję przeprosin
Niezależnie od tego, którą mamy na osi
Ciągle Ciebie przeklinam, kurwa tu nie ma przebacz
A mówiłeś, że śmiało mam na Tobie polegać
|
|
|
Wszystkiego nie najlepszego, no i nic się nie zmienia
Ja najchętniej to nie znał bym cię nawet z widzenia
Wszystkie nie najlepszego, każdy wers tutaj rani
Ty zobaczysz, że skończysz z chujem między zębami
|
|
|
Idę jak w ogień, nie stoję w cieniu
Na koniec nie zostaje kamień na kamieniu
Zwycięski return, nie myślę o pechu
Życiowa garda, samiec alfa, ziomek,
Tu życie na co dzień, po głowie głaszcze łomem
Przejdę po wodzie, rozstąpi się morze
|
|
|
Bóg wybacza, my nie wybaczymy.
|
|
|
Nic ponad moje siły, biała flaga nie dla mnie
Popatrz na mnie, ja nigdy się nie zhańbię
|
|
|
Wychowany na błędach, moja wiara to wszystko
Nie raz spoliczkowała mnie już ta rzeczywistość
Nie podetniesz mi skrzydeł, cały czas tu oddycham
Raz już brat pierdolnąłem jak ten pieprzony Ikar.
|
|
|
Nic ponad moje siły, nigdy nie uklęknę,
To jak utnij głowię, wyrosną dwie następne.
Idę po swoje nigdy więcej brachu
|
|
|
Nic ponad moje siły, przeżyje nawet w piekle
I czuje się dziś lepiej niż kiedykolwiek przedtem.
Chwile zwątpienia? Ja do nich już nie wracam,
Tak samo do pomysłów by własne życie skracać
|
|
|
Ty patrzysz w moje oczy, widzisz pieprzoną pewność
Dziś mogę grać o wszystko, lecz nie wszystko mi jedno.
Wygrywasz lub przegrywasz, trzeciego wyjścia nie ma
|
|
|
Ja nie ulegam groźbom wychodzę ci naprzeciw,
Ty sam przyniesiesz linę bym wziął cię powiesił
|
|
|
Niesiemy prawde we własnym tempie,
co nagle to po diable.
|
|
|
Gdy widzę [gdy widzę] jak idą po ulicy,
Najchętniej wydłubywałbym ich patykiem z chłodnicy,
Apetyt wilczy, mój instynkt nie milczy,
Niosę prawdę, wie o tym każdy sukinsyn
|
|
|
|