szła boso ulicą, w ręce trzymała ulubione szpilki, uśmiechała się sama do siebie, a ludzie się na nią dziwnie patrzyli, a ona była po prostu szczęśliwa
I totalne załamanie kiedy oboje z nas nie ma nic na karcie i nie mamy możliwości się spotkać. Jakoś dziwnie odechciewa mi się wtedy żyć. To pewnie oznaka że jesteś całym moim światem i bez ciebie nie istnieje.
Nie jestem taką grzeczną dziewczynką jak myślisz i muszę się teraz przyznać, że uwielbiałam gdy trzymał dłoń na mojej pupie lub biodrze i mocno do siebie tulił przy tym czule całując.