Żal mi mojej koleżanki z ławki, która niedawno powstała sie z chłopakiem, co o nim zapomnieć zaczęła spotykać sie z różnymi kolesiami, zapoznawać innych, jej przyjaciółce przytrafiło sie to samo, rzucił ją, wiec poznając co rusz to nowych wymienialy sie do nich nr tel. Wszystko bylo ok, dopóki nie pokłóciły sie o jednego z nich. I ja sie pytam po co mi w życiu przyjaciółka? Żeby odbić mi w przyszłości faceta? Za taka przyjaźń to ja dziekuje, boję sie zaufac jakiejś innej dziewczynie...poprostu i dlatego tez nie mam przkbćioli od serca, jedyną osoba która wie o mnie najwięcej jest tata, to dziwne, ale wolę wygadac sie jemu niż jakiejś pustej dziewusze!:* on nie wykorzysta tego przeciwko mnie/Single_lady_1993
|