|
"Jakie to uczucie... Być czyimś całym światem?
Jak to jest, tak patrzeć w czyjeś oczy i widzieć tylko siebie? Albo czytać w czyichś myślach, które krążą tylko i wyłącznie wokół Ciebie? Jak to jest być słońcem i księżycem czyjegoś dnia? Lub gwiazdą, na którą ciągle ktoś patrzy? Jak to jest, kiedy wiesz, że ktoś ciągle na Ciebie czeka? Że chce Cię objąć, dotknąć, przytulić, poczuć? Jak to jest, gdy przynosisz komuś radość samym faktem istnienia? Jak to jest, kiedy ktoś Cię kocha?
Jakie to uczucie... Być moim całym światem?"
|
|
|
"W chwili, gdy poczujesz w sercu miłość i doświadczysz jej głębi,
odkryjesz, że dla Ciebie świat nie jest już taki sam, jaki był do tej pory..."
|
|
|
"Nie mówię,
Nie otwieram ust,
Bo już mi niewymownie żal
Moich do ciebie słów."
|
|
|
"Miejsce kobiety jest w kuchni... gdzie ma siedzieć wygodnie z nogami w górze, popijać wino i przyglądać się jak jej mąż gotuje obiad."
|
|
|
„Nie przyzwyczajaj się do mnie. Nie zapamiętuj mojej twarzy, nie pamiętaj, ile łyżeczek cukru wsypuję do herbaty, zapominaj, jak się ruszam, jak ubieram, jak pachnę. Nie przywiązuj się do mnie - ja mam w zwyczaju uciekać.”
|
|
|
"kim jesteś
i dlaczego nie pozwalasz mi
myśleć o czymkolwiek innym
niż ty
być może jesteś moją zgubą
moją śmiercią nieuniknioną
która z instynktem zwierzęcym
osiadła mi na mózgu
nawet kiedy zbliżasz się do mnie
już myślisz o ucieczce
zazdroszczę ci tego
aż się spalam z zazdrości
im bardziej chcę odejść od ciebie
tym częściej zauważam
że właśnie mówię o tobie
jakbyś nigdy nie miała zniknąć
nawet nie potrafię opisać tego słowami
nie ma takich strof
nie ma takich zmysłów
by cię jednoznacznie określić
Nienazwana
Bezimienna
przyjdź w końcu i pokaż mi
że jeszcze warto się budzić
wynagrodzę ci cały trud
dedykując twojemu sercu życie"
|
|
|
"Pokochaj mnie różną - brzydką, krzykliwą i skłonną do płaczu, jaka jestem, kiedy wędruję po ciemnych zakamarkach pamięci, gdzie piętrzą się przykryte zakurzoną czarną płachtą skrzynki złych myśli i złych uczynków, rozpadające się, z ostrymi kantami. Natykam się na nie, kaleczę czoło, palce u nóg i klnę przez zęby... Myślisz, że jestem dobra, a tak naprawdę też zła, niesprawiedliwa, nieszczęśliwa. Łatwo pokochać piękną, ale taką?"
|
|
|
"Chcesz, więc piszę, ale - co na to poradzisz? Pewnie, że chciałabym przyjść do Ciebie albo żebyś Ty przyszedł. Chcę nic nie mówić, chcę słuchać. Chcę choć na chwilę pozbyć się tego wielkiego niepokoju, który jest gorszy niż choroba, który jest chorobą. Nic nie wiem - nawet, czemu mi źle. Nawet - czy będzie lepiej."
|
|
|
"Nie wiem, czy zawsze byłaś tą jedyną. Ale wiem, że jesteś tą jedyną teraz, i wiem, że będziesz nią jutro, w następnym miesiącu, roku. I że będziesz tą jedyną przez resztę mojego życia."
|
|
|
"Jesteś pierwszym, najpierwszym, zupełnie jedynym mężczyzną, przez którego robi mi się czasem czarno w oczach i słodko w ustach i zupełnie nieprzytomnie w głowie."
|
|
|
"Nie skreślaj mnie
ze spisu pilnych marzeń,
nie spychaj w cień,
pod stos wyblakłych gazet.
Nie skreślaj mnie
na liście do zachwytu,
nie zmieniaj w biel
szarości wspólnych świtów.
Nie skreślaj mnie.
Podkreślaj mnie.
Nie skreślaj mnie
w podpisach tatuaży,
nie wmawiaj, że
nasz sen się nie przydarzył.
Nie skreślaj mnie
z albumu słodkich wzruszeń,
nie spalaj zdjęć
i wyznań nie retuszuj.
Nie skreślaj mnie.
Podkreślaj mnie.
Nie skreślaj mnie,
ja nie dam się zapomnieć,
czy chcesz, czy nie,
twe myśli wrócą do mnie.
Nie skreślaj mnie,
pojawię się na nowo
i skreślę cię,
by zniknąć razem z tobą.
Nie skreślaj mnie.
Podkreślaj mnie."
|
|
|
"Z tobą choćby pomilczeć
Jakże jest ciekawie
Gdy siedzisz cała piękna
Przy swej małej kawie
I podnosisz filiżankę
Nie nazbyt wysoko
Jakbyś chciała sprawdzić
Czy jest jeszcze po co
Włosy twe kochane
Oczy twe kawowe
Jakże cię podziwiam
W tej cichej rozmowie"
|
|
|
|