|
sex_and_drug.moblo.pl
Odszedł? Tak. Na zawsze? Nie kurcze wyszedł po mleko zaraz wróci.
|
|
|
- Odszedł?
- Tak.
- Na zawsze?
- Nie kurcze, wyszedł po mleko, zaraz wróci.
|
|
|
Jestem niska, spoko. Lecz dla takich jak ty to i tak za wysoko. ;)
|
|
|
Nigdy nie wiedziałam czego chcę. W jednym momencie potrzebowałam miłości, a następnie ją odrzucałam tłumacząc, że wolę cieszyć się wolnością i niezależnością.
|
|
|
- A co gdyby nikt nie cierpiał, gdyby rany goiły się szybko?
- Byłoby lepiej.
- Nie, ludzie nie szanowaliby życia.
- I tak nie szanują.
|
|
|
` jedna jaskółka wiosny nie czyni, jeden pocałunek związku nie tworzy.
|
|
|
i stwierdzam albo on , albo zakon !
|
|
|
cz 2. - co Ty tu robisz?! - warknęłam wstając i odgarniając sobie z pod czoła włosy. - podobno nie możemy się spotykać. idź sobie. - dodałam ignorując go. - pójdę sobie jak spojrzysz na mnie i.. - wyjąkał zakładając ręce. - i? - spytałam zniecierpliwiona podnosząc wzrok. - i jak pierwsza dobiegniesz do brzegu! - krzyknął ruszając w stronę wody. - a jeśli nie.. cały dzień jestem u Twego boku! - dodał wchodząc już stopami do morza. warknęłam cicho pod nosem i ruszyłam za nim, aby go utopić i przy okazji mieć okazję, aby znów dotknąć jego idealnego ciała.
|
|
|
cz 1. spakowałam swój notatnik z czarnym ledwo już piszącym długopisem. komórkę ze słuchawkami i kasę na ulubionego kebaba. na bikini, którą kupiłam kilka dni temu założyłam krótkie spodenki i lekko ubrudzoną lodami zwiewną koszulkę. włożyłam trampki i ruszyłam na plażę. usiadłam z dala od brzegu zdejmując swoje ubrania. wyjęłam zeszyt z długopisem i zaczęłam bezsensownie bazgrolić myślami będąc całkiem gdzie indziej. nawet nie skupiałam się na tym co piszę. co chwilę moja dłoń smarowała jakieś litery, aby potem je szybko zamazać. - ja za Tobą też. - usłyszałam za sobą czując na karku cieplejszy oddech od samych promieni słońca. nerwowo zamknęłam zeszyt i obróciłam się za siebie.
|
|
|
Usłyszałam pukanie do drzwi. Gdy je otworzyłam nie wierzyłam własnym oczom, stał tam On. Ze łzami w oczach wykrzyczałam "czego Ty jeszcze ode mnie chcesz?! znowu przyszedłeś zrobić mi nadzieję aby potem mnie zostawić?!" wtedy zobaczyłam jak wyjmuje zza pleców bukiet róż. "Przyszedłem aby Cię przeprosić, wiem jak bardzo Cię zraniłem, jak bardzo cierpiałaś przeze mnie.. dopiero teraz dotarło do mnie jak bardzo jesteś dla mnie ważna. Wybacz mi ja naprawdę Cię potrzebuję!" Gorzkie łzy ustąpiły miejsca tym ze szczęścia. Widziałam że jego zielone tęczówki też się zaszkliły. Nie odpowiedziałam nic. Wpadłam mu w ramiona i poczułam takie same ciepło jak kiedyś. Wiedziałam, że od teraz będę szczęśliwa.. no i wtedy się obudziłam .
|
|
|
a ona ma dalej nadzieję, że pomimo tej drugiej myśli jeszcze o niej..
|
|
|
` wiesz co najbardziej mnie boli? to, że ona może Cię mieć, a ja nie, że może się do Ciebie przytulać i może dotykać twoich ust, a ja kurwa nie. to boli..
|
|
|
|