myślę o Nim w dłoni ściskając żyletkę. krew powoli spływa mi po twarzy. już nigdy nikt mnie nie zechce. będę na zawsze dla ciebie. choć wiem, że to nierealne, że nigdy nie wrócisz, czekam.
Zbyt wiele marzeń. Zbyt wiele myśli. Zbyt wiele nie spełnionych planów. Po co to wszystko? Odejdę cicho. Nie będę ci już więcej przeszkadzać. Już nigdy...
Mam dość. Dość wspominania tego skurwysyna. Dość marzenia o tym, żeby wrócił. Dość miłości do niego. Dość życia . rozumiesz? chciałabym w końcu przestać o tym myśleć./seryjna_samobojczyni