|
'najgorzej jest wieczorami, gdy siadasz na łóżku i czujesz, że tak na serio nie masz nic.'
|
|
|
'wiem, że nikt, nic, nie zastąpi mi Ciebie.'
|
|
|
"Chłopiec już nigdy nie płakał i nigdy nie zapomniał tego, czego się nauczył: że kochać to niszczyć i że być kochanym to znaczy zostać zniszczonym"
|
|
|
Złamać wszelkie zasady. Robić coś, co by do głowy wcześniej nie przyszło. Smakować życie. Mieć głęboko w dupie opinię chorej publiczności naszego życia.
|
|
|
daj mi bucha , flaszkę tequili i pięć minut . opowiem ci o swoim życiu .
|
|
|
za kim najbardziej tęsknisz ..?
-... hmm Tęsknie za ludźmi którzy nauczyli mnie żyć .
-jak to nauczyli Żyć ..? przecież każdy to potrafi. ..
- ja nie potrafiłam . Na szczęście spotkałam na drodze
wspaniałych ludzi, którzy pokazali mi jak się
śmiać,kochać, jak czuć się szczęśliwą ..
-..to pewnie nauczyli Cię też i płakać..
- nie płakać nauczyłam się sama ... wtedy gdy odeszli
bez słowa pożegnania ..
|
|
|
Ludzie są dziwni. Powiecie im że istnieje 934527841765 gwiazd we wrzechświecie- uwierzą wam na słowo. Gdy natomiast ustawicie na ławce w parku tabliczkę z napisem "świeżo malowane", wowczas każdy przechodzeń sprawdzi to własnym palcem..
|
|
|
Nie myślę o niczym. Ani o przeszłości, ani o tym, co będzie. Nie myślę nawet o tym, co teraz. Chyba nie dociera do mnie, że mnie zamknęli. Tylko czasami chwyta mnie straszny lęk, boję się panicznie, tylko nie wiem czego. Wtedy wydaje mi się, że zaraz umrę albo zwariuję. Rzeczywistość jest bańką mydlaną. Gdy mocniej odetchnę, wszystko zniknie. Prawdziwą zmorą jest brudna, pokrwawiona strzykawka. To, co po nas zostaje. I jakiś żal w sercach najbliższych. Po wielkiej pustce, jaką im stworzyliśmy.
|
|
|
Szmacisz się i usprawiedliwiasz się zdaniem że w każdym domu jest potrzebna szmata.
|
|
|
Nigdy nie ujrzałeś moich łez, choć wypłakałam ich tak wiele.
Nigdy nie usłyszałeś bicia mojego serca, choć biło tylko dla Ciebie.
Nigdy nie dowiedziałeś się jak bardzo Cię kocham, choć byłeś dla mnie wszystkim.
|
|
|
duszno mi wiesz, chyba umieram bo z każdym dniem nerwica zjada mnie jak hera.
to cięzki temat ale jak go nie ogarnę to się kurwa pochlastam albo utopię w wannie.
to stan wojenny w mojej głowie bo to nie jest proste ogarnąc ten syf i burdel mieszkając w Polsce.
duszno mi, znowu noca po ulicy błądzę.
wkurwiam się, brat powiedz jak to ogarnąc jak tym wszystkim rządzi zielony banknot.
|
|
|
Jest taki dzień, że po prostu, w pewnym momencie, musisz się, kurwa, rozpłakać.
|
|
|
|