zbliżają się święta, podsumowałam swój rok, szczerze? - nie jestem z siebie zadowolona , wręcz przeciwnie. Jestem na sb cholernie zła że zjebałam tyle spraw, ze nie umiałam sobie z nimi poradzić. często potykałam się o sny i marzenia. nie które z przykrzejszych spraw wyszły mi na dobre. Moja niezmiernie słaba psychika z lekka się wzmocniła. To głównie dzięki ludziom, którym zawdzięczam niemal wszystko. Bez których pomocy nie dała bym sobie rady. Wczoraj rozmowa z pewną osobą dała mi dużo do myślenia, na niektóre sprawy spojżałam z całkiem innej strony. ,,Meksyk" w mojej bani staram się ogarnąć jak najszybciej. Co do życzeń to nie bd cudowała, wszyscy wiemy czego chcemy, a bynajmiej większość z nas. Mnie wystarczy spełnienia marzeń .
|