|
selwia.moblo.pl
Nie miała wtedy nikogo komu mogłaby się żalić Pomyślała że przedstawi wtedy cały przebieg sprawy
|
|
|
Nie miała wtedy nikogo, komu mogłaby się żalić
Pomyślała, że przedstawi wtedy cały przebieg sprawy
|
|
|
Coś kazało mu podejść, a jej się przedstawić
Mimo, że w jej głowie świat nie był poukładany
|
|
|
Nieopodal przechodził lovel, miał dobry dzień
Nie chwaląc go przed końcem, szedł na podryw gdzieś
|
|
|
Na taki cios jakim był kres tego czym żyła
I przypomina sobie chwile z eks gdy z nim była
|
|
|
Czuje, że straciła sens, choć myślała, że jest silna
Wylewa sporo łez, bo wie, że nie zasłużyła
|
|
|
Normalnie nie zachwiana, chociaż dzisiaj ma doła
Jest taka sentymentalna, ciężko jej się z tym uporać
|
|
|
Druga strona, inna bajka, laska- rzucił ją chłopak
Była zaangażowana, niestety nie w jego oczach
|
|
|
Stał i patrzył na nią z góry, trzymając jej włosy
Ubranie mieli na sobie mniej więcej do dwóch godzin
|
|
|
Mimo że miał wielki talent, umiał sprawiać pozory
Tak, że gdy poznawał pannę jej los był przesądzony
|
|
|
I napewno nie był draniem, a jak już to nie świadomym
Mówił, że nie ma zalet, przez to wydawał się skromny
|
|
|
I z takim stanem rzeczy tak możemy dalej trwać.
Nie wiesz nawet ile w życiu chciałbym Ci dać... Tej miłości..!
|
|
|
Wpatrzeni w czarną otchłań poczujemy się jak w niebie.
Szum fal nas połączy, wyznamy uczucia do siebie.
|
|
|
|