 |
selwia.moblo.pl
Ku zdziwieniu popatrz na nią i na niego niebo spotkało piekło piekło spotkało niebo.
|
|
 |
Ku zdziwieniu popatrz na nią i na niego,
niebo spotkało piekło, piekło spotkało niebo.
|
|
 |
Poczuli fazę, ku sobie w oka mgnieniu.
Może sobie obcy, może razem w poprzednim wcieleniu.
|
|
 |
I stoją tak, zapatrzeni w siebie jak w obrazek.
Ta delikatna kobieta i doświadczony facet.
|
|
 |
Gdy się wybudziła już wiedziała że to on.
Przenikliwe spojrzenie, charyzma, mocna dłoń.
|
|
 |
Zapomniał co to marzyć, wyplewił z siebie uczucia,
byl ciekawy jak to jest, doświadczyć amora ukłucia.
I choć nie szukał, żadnej baby na stałe,
to ten przewrotny los podesłał mu nie lada damę.
|
|
 |
Dobra bez spinki, mocny chłop bez gadania.
Bezgrudejny, zły, gorzki jak Tony Montana.
Twardy jak kamień i ostry jak Cosa nostra.
Wiedział jak smakuje krew, i koka spływająca z nosa
|
|
 |
W głowie mu dupki, i ciągle nowe pipki,
adrenaliny dawki, zarobek gruby szybki.
|
|
 |
Wyglądał niedbale jak by z marnej potańcówki.
Na śniadanie byle co, popijał to banią wódki
|
|
 |
On już od małolata wychowany przez ulicę.
Czuł na własnej skórze brutalnie co znaczy życie.
Miał jesieni 29, pół automat Glock 9 kul.
Z artykułu 9, pierwsza pajda w 99.
|
|
 |
Śniła o księciu, co dzień marzyła z rana,
chciała poczuć jak to jest, bo nigdy nie zakochana.
Ciągle czekała, na swego księcia czekała,
a przewrotny los, podesłał jej, nie lada pana.
|
|
 |
Delikatna jak niemowlę, czysta jak poranna rosa.
Nie znała smaku wódki, seksu ani papierosa.
|
|
 |
Dobra dosyć kpin, ona jest przekochana.
Elokwentna, wychowana, słodka jak Hanna Montana
|
|
|
|