Chciała zaryzykować, zawalczyć. Wystukała na klawiaturze telefonu Jego numer. Jej ręce trzęsły się ze strachu. Nacisnęła zieloną słuchawkę i czekała. Jeden sygnał, drugi, trzeci.. Odezwał się operator sieci informując oschle: "Osoba do której dzwonisz jest w tej chwili niedostępna". Wykrzyczała jak najgłośniej potrafiła "Dla wszystkich czy tylko dla mnie kurwa!?!?" po czym rzuciła komórką o ścianę. Usiadła na łóżku. Czuła jak łzy powoli spływają jej po policzkach. Powiedziała do samej siebie "Dupek, pieprzony dupek.". Potem spojrzała na ścianę. Była obklejona plakatami miłości jej życia. Nie, nie chłopaka do którego dzwoniła. Zdjęciami brązowookiego Kanadyjczyka, który nigdy jej nie zranił. Po prostu nie mógł. Była w stanie oddać za niego wszystko, mimo, że był "tylko piosenkarzem" jak twierdzili jej znajomi. Uśmiechnęła się przez łzy i powiedziała do plakatu z roześmianą twarzą jej ukochanego "When you smile, I smile." / secretbelieb
|