|
search.moblo.pl
Ty wiesz Ty umiesz kochać ja umiem unieść się na szczyt ii uśmiech kryć..
|
|
|
search dodano: 24 września 2010 |
|
Ty, wiesz, Ty umiesz kochać, ja umiem unieść się na szczyt ii uśmiech kryć..
|
|
|
search dodano: 24 września 2010 |
|
czysta wódka. cały stół w ogórkach.
|
|
|
search dodano: 24 września 2010 |
|
aa serce bije nad stan, szybciej niż w normie.
|
|
|
search dodano: 24 września 2010 |
|
ii czuję się kurwa całkiem żałośnie, gdy myślę o Tobie nocą ii błądzę.
|
|
|
search dodano: 24 września 2010 |
|
sama nie wiem jak nisko już upadłam..
|
|
|
search dodano: 24 września 2010 |
|
- aa co byś zrobiła jeśli bym powiedział, że Cię kocham? - najpierw bym Cię wyśmiała, aa potem powiedziała: 'szczerze? to teraz możesz spierdalać!'
|
|
|
search dodano: 24 września 2010 |
|
prawdziwej przyjaźni nie da się spieprzyć o byle gówno.
|
|
|
search dodano: 24 września 2010 |
|
aa Twoja miłość do mnie trwała tak długo jak lekkie przeziębienie.
|
|
|
search dodano: 24 września 2010 |
|
- odszedł. - tak zwyczajnie? - nie kurwa. z efektami specjalnymi.
|
|
|
search dodano: 24 września 2010 |
|
nike na stopach, spodnie Croppa, bluza z New Yorker’a, t-shirt z Reebok’a, torba z House'a. od jakiegoś czasu tak chodzę ubrana. przedtem powiedziałeś, że mam za mało 'markowych, oryginalnych' ciuchów ii ze mną zerwałeś, aa teraz widząc mnie mówisz: 'ta panna jest moja ludzie', aa ja pokazuje Ci środkowy palec przy Twoich kumplach ii tylko mówię: 'chłopczyku. chyba Ci się coś pojebało. ta panienka była Twoja, ale wybrałeś markę, aa oryginalnym trzeba być w sobie, aa nie na sobie!' :D
|
|
|
search dodano: 24 września 2010 |
|
najbardziej lubiła siadać na schodku ii patrzeć przed siebie. kiedy tak siedziała, ciepła herbata ogrzewała jej dłonie, aa wiatr delikatnie muskał jej twarz. myślała o tym, jak przecudownie by było, gdyby był obok..
|
|
|
search dodano: 24 września 2010 |
|
pamiętam tych dwóch gości. pierwszy z nich, był dla mnie jak brat, jarał się rapem - drugi? prymus, który nie widział nic poza szkołą ii nauką. ten pierwszy szwędał się ze mną po osiedlach, zbijał piony ziomom pod blokiem. drugi tylko czasem spojrzał z zazdrością na nas z okien. na pozór wydawałoby się, że pierwszy się zeszmaci, drugi coś osiągnie. jak jest dzisiaj? ten spod bloku osiąga coraz więcej nawijając kolejny kawałek, pnie się w górę na drabinie życia. ten drugi? nie wytrzymał presji, popadł w alkoholizm. jaki jest morał? nie oceniaj po pozorach.
|
|
|
|