 |
schwarze.moblo.pl
a ja siedząc wieczorami na parapecie w za dużym swetrze paląc papierosa zastanawiam się czym sobie na to wszystko zasłużyłam. hateyou
|
|
 |
`a ja siedząc, wieczorami na parapecie, w za dużym swetrze, paląc papierosa zastanawiam się, czym sobie na to wszystko zasłużyłam. [hateyou]
|
|
 |
Co boli najbardziej? Chyba ta pieprzona obojętność, którą mnie obdarzasz. [hateyou]
|
|
 |
`Nigdy nie będę miała jego brudnych skarpetek pod łóżkiem, jego wody po goleniu na mojej półce w łazience i odgłosów Counter Strike w pokoju obok. Uświadamiając to sobie rozpłakałam się jak mała dziewczynka na widok zakochanej pary całującej się na ulicy. [hateyou]
|
|
 |
`Mam w czym wybierać. Jednak wolę Ciebie. Chociaż nie odwzajemniasz mojego uczucia. Może nadejdzie ten dzień. Nie darowałabym sobie przegapionej szansy. Czekam..[hateyou]
|
|
 |
`Uśmiechała sie. Bawiła sie wszystkimi. A tak na prawde nie umiała o nim zapomnieć..[hayeyou]
|
|
 |
"Trochę wina, żeby zapomnieć. Kilka papierosów, żeby zrozumieć. Paczka chusteczek, żeby wypłakać i nowa miłość, żeby być szczęśliwą." [miiisiieek]
|
|
 |
` a co zrobisz kiedy powiem "I Love You" ? Będziesz udawał że nie umiesz angielskiego ? /anjaaa1994
|
|
 |
"kiedyś jak staliśmy na przeciwko siebie i patrzyliśmy sobie oczy w twoich źrenicach widniało moje odbicie. to było coś w rodzaju znaku. teraz widzę tylko pustkę. coś się między nami zmieniło, coś chyba się spieprzyło." [zmadrzeej]
|
|
 |
Tego wieczoru byłam smutna, w oczach miałam łzy, chociaż wcale nie płakałam. Nawet światło wydawało mi się być szare. Żadna muzyka, żaden film, nawet przyjaciel nie był mi w stanie pomóc. Płakałam przez Ciebie, siebie i przez to wszystko co być mogło, a czego nie ma i nigdy nie będzie..
|
|
 |
Najdziwniejsze w tym wszystkim było to, że gdy zniknął z jej świata ona wiedziała, że kiedyś znów się spotkają..
|
|
 |
A jesli pewnego dnia bede musial odejsc...? spytal Krzys, sciskajac misiowa lapke, co wtedy...? Nic wielkiego, zapewnil go Puchatek - posiedze tu sobie i na ciebie poczekam. Kiedy sie kogos kocha, to ten drugi ktos nigdy nie znika.
|
|
|
|