i cóż, że jej oczy szkliły się od napływających nieustannie łez, skoro wiedziała, że zaraz przygarnie ją do siebie, i zapewni, że wszystko będzie dobrze. To dzięki Niemu miała siłę wciąż się podnosić z bolesnych upadków, których doświadczała niemalże każdego dnia.
|