 |
Ktoś zapytał mnie kiedyś jaki jest sens w płakaniu Ja to wiem i bliskie mi osoby też doskonale się na tym znają. I kto nigdy na prawdę nie płakał i kto nigdy nie cierpiał, nie zrozumie, jak bardzo boli każda kolejna łza. Jak z każdą łzą odpływa kawałeczek nadziei. I nikt nie zrozumie ile znaczy każda rozmowa i jaką wagę mają poszczególne słowa, nikt kto nie był na skraju przepaści i nie poczuł, że powoli spada Kto nie utracił choć na chwilę poczucia godności, kto nie wie co to znaczy nienawidzić siebie i nikt kto patrząc w lustro nie miał uczucia, że patrzy na złudzenie. Nie zrozumie nigdy, co to znaczy płakać i być smutnym. Żeby to zrozumieć trzeba to poczuć.
|
|
 |
wiesz jak to jest kogoś stracić? wiesz jak ciąży świadomość, że nie powiesz tej osobie jak bardzo ją kochasz? wiesz jak to jest wiedzieć, że nie usłyszysz wiecej jej śmiechu, nie poczujesz dotyku .. nie powiesz tej osobie nawet jak bardzo denerwowało cię to, że nigdy nie przychodziła punktualnie .. czekałaś zawsze wpatrzona w zegarek i cieszyłaś się widokiem tej postaci wśród tłumu. robiłaś obrażoną mine i czekałaś na prezent, który ta osoba obiecała niecały dzień wcześniej. pamietasz jak bardzo denerwowało cię to czepianie i wąty. wiesz powiem ci prawde .. oddałabym wszystko co mam , aby znowu je usłyszeć..
|
|
 |
Skrzywdziłeś . Zabawiłeś się . Zraniłeś . I wiesz co ? Nadal Cię kocham . Może to jest żałosne , ale to tylko moje serce , któremu najwyraźniej brak inteligencji . Moje uczucia nie są dobrowolne . Wcale nie chcę Cię kochać . Tak tylko wyszło . Pomimo tylu nieprzespanych nocy , tylu litrów zjedzonych lodów , tylu wypalonych papierosów i tylu wypłakanych łez . Kocham Cię . Chcę z tobą być . Chcę wybaczyć i być szczęśliwą . Nie ważne , czy znowu się zabawisz , kocham Cię . Nie wiem jak to nazwać , jak nazwać tę głupotę
|
|
 |
Usłyszałam Twoje imię . Przymknęłam powieki i mimowolnie się uśmiechnęłam . Pragnęłam tylko, by nikt nie zauważył, jak bardzo oczy mi się błyszczą, na samą myśl o Tobie . ♥
|
|
 |
. Wstaje rano,maluje paznokcie ,potrafię się śmiać,odnawiam kontakty.Jak widzisz radzę sobie bez Ciebie.Tylko czasami jeszcze zapominam oddychać. Zwłaszcza ,kiedy przechodzisz obok..
|
|
 |
`wypijmy za wszystkich ukochanych , którzy zmienili się w łamaczy serc . za wszystkie kocham , które tak szybko straciły swoją magię . za wszystkie łzy , zatopione w kieliszkach i przepalone papierosami . oraz za żegnam , które niszczyły nie tylko nasze życie , ale również doprowadzały do destrukcji serca
|
|
 |
Ciągle słyszymy od rodziców, że my mamy beztroskie życie, że jedynym obowiązkiem jest nauka. Nienawidzę tych stwierdzeń. Czy oni nie widzą, że każdy ma problemy, każdy ma problemy odpowiednie do swojego wieku. Dla małego dziecka problemem , jest to, że śnieg znikł, a dla nas? Dla nas. Tu zaczynają się schody. Pierwsze miłości, nauka, lekcje, zakazy, nakazy, zranienie, myśli samobójcze, przecież mamy masę spraw, masę decyzji do podjęcia, ale nie. Przecież my prowadzimy beztroskie życie, które jak widać nie jest wcale takie kolorowe.
|
|
 |
najgorsze, są chwilę, gdy przestajesz być silny. kiedy rozumiesz, że nie masz szans zwyciężyć, chociaż do tej pory byłeś przekonany, że Ci się uda. gdy siedząc na parapecie, z papierosem w ręku, patrząc na krople deszczu delikatnie uderzające w okno, zdajesz sobie sprawę, że nie masz nic. gdy każda piosenka przypomina, Ci o tym, że do niczego nie dążysz. najgorsze, są chwilę, kiedy wolisz, umrzeć, niż żyć.
|
|
 |
beztrosko patrzę na Ciebie, jak kilkuletnie dziecko zapatrzone w obrazek. napawam się Twoim widokiem, a podświadomość tylko mi cicho uświadamia, że tak naprawdę nigdy nie będziesz mój. wybacz moje irracjonalne łzy, które stają mi w oczach na Twój widok. świadomość, że jesteś tak blisko, a jednak tak daleko nie daje za wygraną.
|
|
 |
wiesz jak to jest, kiedy ukochana osoba mija Cię bez słowa? wiesz jak to jest, kiedy chcesz spojrzeć pewnej osobie w oczy, a nie możesz, bo po paru sekundach, musisz odwrócić się, kryjąc łzy? wiesz jak to jest, kiedy w rozmowie łamie Ci się głos? wiesz, jak to jest, kiedy tracisz oddech, bo patrzysz na niego, a z jego zachowania wnioskujesz, że jemu już nie zależy? wiesz jak to jest, kiedy wracając do domu, masz płacz na końcu nosa? wiesz jak to jest, kiedy wchodzisz na gadu, zmieniasz status na dostępny a on natychmiast staje się niewidoczny? wiesz jak to jest, kiedy kładziesz się spać z nadzieją, że może wreszcie szloch nie będzie Ci przeszkadzał w zasypianiu? wiesz jak to jest, kiedy wstajesz rano i masz świadomość tego, że kolejny dzień będzie powtórką poprzedniego? wiesz jak to jest, kiedy umierasz wiedząc, że żyjesz? nie wiesz? To proszę nie pierdol mi o tym, że czas leczy rany...
|
|
 |
zaczęła krzyczeć, z przepełniających ją, negatywnych emocji. rzuciła o ścianę, kubkiem kawy, który rozbił się na drobne kawałeczki, zostawiając plamę na białej farbie. rzucała wszystkim co wpadło jej w ręce. była rozdarta, nie mogąc uwierzyć, że to wszystko spotyka ją po raz kolejny. że znów, zakochała się bez odwzajemnienia. po raz kolejny, równie naiwnie. po raz kolejny, w skończonym sukinsynie
|
|
 |
Nienawidzę go! nienawidzę go za to, jak traktuje mnie w porównamniu do innych dziewczyn. nienawidzę go za to, jak się wobec mnie zachowuje. nienawidzę go za jego oczy i piękny uśmiech. Yyh..! nienawidzę go całym swoim sercem!
.. ale i tak go kocham.` -.-
♥
|
|
|
|