 |
Czas to skurwiel, zbyt szybko ucieka. jakbym go dorwała to siedział by w miejscu i dupy nie ruszał.
|
|
 |
Gdyby nie to, że czasami widzę resztki miłości w twoich oczach, pewnie pomyślałabym, że nasze szczęście było tylko snem.
|
|
 |
Idzie ulicą i przypomina sobie te dni , choćby nawet przez łzy.
|
|
 |
Wyjdź, wkurwia mnie twoja twarz.
|
|
 |
Nie chcę obietnic na zawsze. nie chcę zapewnień, że przyszłej jesieni też będziesz obok. po prostu mnie poznaj, a potem zadecyduj, czy przypadkiem nie jestem zbyt wygadana, zbyt nieznośna, kapryśna, czy nie za często zmienia mi się humor, i ogólnie czy to to, czego szukałeś; potem podpisz deklarację, że chcesz przez najbliższe miesiące co wieczór ogrzewać moje przemarznięte policzki swoim oddechem.
|
|
 |
Bo jeśli to ma być tylko na chwilę, na tydzień, może kilka, zabicie czasu na jesień, na teraz, do pierwszych płatków śniegu i cięższego oddechu - to ja nie chcę.
|
|
 |
Gówno obchodzi cię co do ciebie czuję, gówno mnie obchodzi co czują do mnie inni.
|
|
 |
Jeżeli miłość to ból, wiemy tu coś o miłości.
|
|
 |
Uwielbiam Twój uśmiech. Ten uśmiech, który jest tak cholernie arogancki, wredny i pewny siebie.
|
|
 |
Bolało. Najlepsze było to, że nie to co mówił, robił, jak patrzył, ale to, że jego bolało. Cierpiałam przez jego cierpienie. Zupełnie jakbym go kochała.
|
|
 |
- Sumienie będzie Cię prześladować.. - Zakładasz, że je mam?
|
|
 |
Jesteś dziwny. Lubię Cię.
|
|
|
|