 |
|
Wieczorami słucham wesołej muzyki, żeby zapomnieć o tej tęsknocie za Tobą, ale nie da rady. Ta tęsknota już we mnie zamieszkała, tam w sercu i co wieczór się odzywa w postaci łez
|
|
 |
|
Chyba czas pożegnać się z tym, co było,. Żyjąc przeszłością nigdy nie pójdziemy do przodu.
|
|
 |
|
- Kocham Go, cholernie mocno Go kocham.
- Dostajesz coś w zamian?
- Nic.
- A więc.. Czy opłaca się aż tak?
- Tak. Dla samej idei, dla celu, dla zabijającej słodką śmiercią tęsknoty. Dla choćby namiastki uczucia. Dla jego uśmiechu, który choć nie przeznaczony mi, tak bardzo mnie cieszy. Dla tych oczu.. majestatycznego brązu z niesamowitymi złotymi iskierkami. To jak.. przebłysk nieba w samym środku piekła.
- ... To uczucie cię niszczy.
- Być może.. ale to nie ma znaczenia. Kocham Go i nic tego nie zmieni.
|
|
 |
|
Moim zdaniem piekło jest wybrukowane cierpieniem, może dlatego, że piekło mam tu, na ziemi, wokół siebie.
|
|
 |
|
-Kochasz mnie.
-Nieprawda.
-Możesz kłamać, ale ja i tak wiem swoje.
-Tak? Niby skąd to możesz wiedzieć?
-Twoje oczy szepczą mi to, gdy spoglądasz na mnie stojąc po drugiej stronie ulicy, kiedy makijaż spływa po Twoich jasnych policzkach, bo tak się spieszyłaś, aby mnie zobaczyć, że zapomniałaś wziąć parasola...
|
|
 |
|
-Tak , w sumie to i tak mnie masz pewnie gdzieś. Mnie i moje problemy -Tak mam Cie gdzieś ... tu na lewej stronie, na klacie.
|
|
 |
|
Słowa to tylko nieudolne kopie myśli, pozorne metafory uczuć.
|
|
 |
|
Mam Ciebie, nic wiecej nie potrzeba już sercu
|
|
 |
|
Sorry, że się wtrącam, ale miłośc chyba nie ogranicza się do suchego cześć na korytarzu?
|
|
 |
|
byle On. byle tu. byle być razem znów.
|
|
 |
|
Wszyscy wydają się być fajni, dopóki nie poznasz ich bliżej .
|
|
|
|