 |
|
bardziej od ran bolą przykre wspomnienia
|
|
 |
|
Nasz związek przetrwa. a wiesz, skąd to wiem? ponieważ wciąż pierwszą rzeczą, którą chcę zrobić każdego ranka, to zobaczyć Twoją twarz.
|
|
 |
|
odcięłam się od ludzi, którzy okazali się niewarci odgrywania jakichkolwiek ról w moim życiu
|
|
 |
|
codziennie rano budzi mnie myśl , że On mnie nie kocha. otwieram oczy i zamiast promieni słonecznych witam się z ciemnością w pokoju i garścią tabletek, których połykanie umożliwia mi w miarę normalne funkcjonowanie. do trzęsących się rąk biorę telefon, by sprawdzić czy może nie przypomniał sobie o tym, że istnieję. wtedy też - mimo, że doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że mnie już nie pamięta - zawodzę się. zaczynam czuć zimno - odczuwam je zarówno psychicznie jak i fizycznie. otulam się kocem, którego zapach drażni mnie. drażni, bo nie pachnie tak jak Jego bluza. schodzę do kuchni, parzę kawe i siadając przy oknie tępo wpatruję się w krajobraz, który mimo słonecznego dnia - dla mnie jest już pozbawiony kolorów
|
|
 |
|
nie zależy mi już na Tobie. gdzieś mam fakt z kim się spotykasz, kogo kochasz i co robisz. zależy mi tylko na jednym - uśmiechaj się, bo to właśnie uśmiech zawsze w Tobie uwielbiałam.
|
|
 |
|
Jestem dobrym nauczycielem, prawda serduszko? Nigdy więcej nie zabijesz dla nieodpowiednich ludzi. Przebolałam.
|
|
 |
|
Zastanawiam się czy nie napisać książki o tobie. Wiem jedno, byłaby tania jak twoje wymówki.
|
|
 |
|
w kieszeniach mam jeszcze jego niewinne uśmiechy. na pamiątkę.
|
|
 |
|
Żyj według życiorysu, który chciałbyś sobie napisać.
|
|
 |
|
Schowaj w kieszeń te swoje wybujałe ambicje.
|
|
 |
|
Słuchaj blondasie , albo zwrócisz na mnie uwagę , albo wydłubię Ci te twoje piękne , niebieskie oczka łyżeczką od danonków .
|
|
 |
|
próbuję sobie wyobrazić tak wielką miłość. Tak silną, żeby dla kogoś zrezygnować ze wszystkiego, czego się pragnie dla siebie.
|
|
|
|