 |
|
- bo będę kasę potrzebować,tato. - na co? - na koncerty . - jakie? - no najpierw Słonia, a później Małpy. - to Ty się zdecyduj, Ty na koncerty czy do zoo idziesz. - Boże, tato...
|
|
 |
|
są takie noce, przyjacielu kiedy świat się kończy. świat odchodzi i zostawia nas z rozszerzonymi źrenicami i bezbronnie opuszczonymi rękoma .
|
|
 |
|
miliony powodów, by to zakończyć. jedno, małe serce, by trwać w tym dalej
|
|
 |
|
To dziwne, kiedy budzę się rano i mam zupełnie inne spojrzenie na świat niż wczoraj w nocy.
|
|
 |
|
Mam zamiar zapomnieć o wszystkich łzach które do tej pory systematycznie ze mnie wyciskałeś . Zobaczysz jak silną i samodzielną kobiete straciłeś .
|
|
 |
|
Może dziś bylibyśmy razem, gdybyśmy mieli trochę więcej odwagi.
|
|
 |
|
chciałam powiedzieć Ci wszystko,nie powiedziałam nawet połowy
|
|
 |
|
-A co byś powiedziała zeby wszystko było tak jak dawniej? Żebysmy razem znów jeździli na rolkach, wychodzili wieczorem i bezcelowo sie przytulali?
-Spierdalaj!
|
|
 |
|
Ranek . Południe. Wieczór. Noc. Nieważne. I tak zawsze z tą samą myślą. Zawsze te same uczucia..
|
|
 |
|
a my? cały czas się znamy, lecz to już nie to.
|
|
 |
|
Związek? Nie mam na to czasu. Pocieszam przyjaciół ,którzy cierpią przez miłość.
|
|
 |
|
Tak to już jest, gdy bezpowrotnie tracisz coś, o co walczyłeś całym swoim sercem, do ostatniego tchu. Stoisz jak wryty na środku tego całego cyrku, nie czujesz już nic. Dopiero potem przez każdą najmniejszą cząstkę Twego ciała przepływa wrząca fala złości. Zabiłbyś każdego kogo spotkasz na swojej drodze - i naprawdę, wtedy jesteś w stanie to zrobić.
|
|
|
|