|
sadbuttrue.moblo.pl
Jesteś jak stara piosenka której nie słuchałam od dawna ale której tekst znam wciąż na pamięć.
|
|
|
Jesteś jak stara piosenka, której nie słuchałam od dawna, ale której tekst znam wciąż na pamięć.
|
|
|
Nie zamierzam wjebać na twarz pół tony pudru i kilograma malinowego błyszczyku, założyć bluzki, w której będzie mi widać cycki i pozować do zdjęć z miną kaczki. Nigdy nie będę dziwką takiego wymiaru, no wybaczcie.
|
|
|
Uwielbiam ten moment, kiedy chcę do Ciebie napisać, ale Ty jesteś szybszy.
|
|
|
Po zerwaniu jest konkurs, kto umie lepiej udawać, że go to gówno obchodzi.
|
|
|
Mijały dni. On kochał jak nigdy wcześniej. Ona przestawała.
|
|
|
Zrozumiała, że przestał kochać. Zrozumiała, że jest szczęśliwy. Zrozumiała, że zabrał swoje misie i zamieszkał tam, gdzie nie ma dla niej miejsca. Zrozumiała też, że już nie ma serca, a łzy stają się kroplami krwi wypływającymi z niej. Ale kochała wcale nie mniej! Coraz mocniej. Nie wiedziała, że kochając bez granic, zaczyna pałać do Niego nienawiścią.
|
|
|
Straciła siłę, nadzieję, życie i jego. Umysł upojony wypitymi łzami już nie był w stanie myśleć. Ona straciła zmysły. Zapominając o wszystkim co jeszcze mogło się liczyć wciąż żyła nim.
|
|
|
Słuchała, patrzyła jak w jego sercu kwitnie nowy świat. Ona krwawiła... w jej sercu kwitły kolce.
|
|
|
To właśnie wtedy uderzył ją w twarz, zepchnął ze szczytu i patrzył jak spada... Podał jej dłoń, lecz nie spojrzał w jej pełne miłości oczy. Odszedł.
|
|
|
Stojąc na szczycie góry Siły, z pokaleczonym sercem
i zapłakanymi oczami, uniosła głowę.
Po raz pierwszy odkąd odebrał jej życie
uniosła głowę.
Była gotowa. Gotowa na oczekiwanie.
Kochała coraz mocniej.
|
|
|
Świat to trudne miejsce. Jemu nie zależy. Choć nie żywi nienawiści do Ciebie i do mnie, nie darzy nas też miłością. Dzieją się na nim rzeczy straszne, których nie można wytłumaczyć. (...) Świat Cię nie kocha. (...) Pamiętaj jednak, żeby robić swoje. Takie masz zadanie na tym trudnym świecie, musisz podtrzymywać swoją miłość i robić swoje choćby nie wiem co.
|
|
|
Ale powiem Wam tyle: jak czasem w nocy leżę tak sobie i patrzę na gwiazdy i całe niebo tak wisi, pamiętam to wszystko. Jak każdy marzę sobie różnie i ciągle myślę, jakby też to mogło być inaczej. A potem, wiecie, nagle mam czterdzieści, pięćdziesiąt, sześćdziesiąt lat. No i co? Mogę być idiotką, ale przecież przez cały czas chciałam robić dobrze, a marzenia to marzenia, nie? Co tam jeszcze będzie, to zawsze mogę popatrzeć w tył i powiedzieć, przynajmniej nie było nudno. Czy nie mam racji ... ?
|
|
|
|