|
Chcę zatrzasnąć się w pokoju bez okien, chce krzyczeć ze strachu, chce płakać jak najgłośniej do czterech ścian, wierząc w to, że i tak nikt mnie nie usłyszy. Chcę, żeby bolało. Poflirtuję ze śmiercią, pobawię się w autodestrukcję. Moje powolne umieranie.
|