|
rozdartaksiezniczka.moblo.pl
mętlik w głowie zagryzione usta .
|
|
|
mętlik w głowie, zagryzione usta .
|
|
|
Oh, Życie. Pogodziłam się już z tym, że masz mnie w swoich osławionych czterech literach. I vice versa. Mój ograniczony ludzki umysł jest w stanie znieść fakt, że mną pomiatasz i chłoszczesz mnie po twarzy. Wymierzone kopniaki prosto w me najsłabsze strony już nie bolą tak, jak kiedyś, a twoje drwiny już nie sięgają dna mojego umysłu. Już dawno dałam ci wolną rękę, możesz robić ze mną, co ci sie żywnie podoba. A ja i tak mam to gdzieś, ale jesteś ode mnie zależny, czy tego chcesz czy nie. Jakiś czas temu już ustaliliśmy, że tutaj wszystkie niepowodzenia maja przydarzać się mnie. Wszystko, co tylko może zranić człowieka, już mnie zraniło. A tobie ciągle mało, ty podły hipokryto! Jeżeli twoim priorytetem jest kopanie leżącego, w porządku. Możesz zadać mi kolejny cios jeżeli ma ci po tym ulżyć
|
|
|
przy tym wszystkim nie wiedziała, czy istotnie jest jej smutno. smutek to pojęcie zupełnie konkretne. ale do smutku musi być jakiś powód. tymczasem ona żadnego powodu nie miała - ani do smutku, ani do radości. i to ją najbardziej dręczyło. dni biegły jedne za drugimi nudne, nieciekawe. nie było ani z czego się cieszyć, ani martwić..
|
|
|
Chciałabym sobie odciąć język. Wtedy nie trzeba odpowiadać na pytania, tłumaczyć się, mówić tylu zbędnych słów, porozumiewać się
|
|
|
- Jutro bal przebierańców! Kim będziesz? - Sobą... nikt mnie nie pozna.
|
|
|
jeśli kiedyś zostanę sama to obiecuję, nie będę płakać. Będę krzyczeć, jarać, biegać, obżerać się, ale nie będę kurwa płakać
|
|
|
niepewność budzi mnie co rano, świadomość popełnianych błędów towarzyszy przez cały dzień, sumienie dokucza wieczorem...
|
|
|
w dłoniach obracać nicość, z włosów wyskubywać resztki wspomnień, z utęsknieniem wyczekiwać słońca.
|
|
|
optymizm? z tego się wyrasta!
|
|
|
w górę gdzieś po tęczy swych codziennych spraw
|
|
|
- nie chcę, nie chcę, nie chcę ! - czego ?! - mieć tej pieprzonej nadziei !
|
|
|
A jak tupnę nogą to sie spełni?
|
|
|
|