|
- Takie to piwo jakieś.. Pierwsze dwa łyki obrzydliwe, normalnie mnie odrzuca, ale im więcej tym lepsze, a potem to już nawet można powiedzieć, że smaczne a jak już kończę, to mi szkoda, że tak mało. - No. Ja tak mam z moim facetem. / < 3
|
|
|
A teraz znikasz. No już. Ale nie, nie tak szybko, musisz zostawić serce, bo od teraz należy do mnie.
|
|
|
Zdałam sobie sprawę, że zagrożenia dla mnie nie stanowi żadna z tych panienek, zrozumiałam ze jedyna osobą przez którą On może mnie zostawić, jestem ja sama.
|
|
|
Wszystkie pomysły były złe, a słowa nieodpowiednio podobierane, nigdzie nie mogliśmy znaleźć sobie miejsca, no i na dodatek byliśmy za młodzi.
|
|
|
Powiem tak: nie mam więcej ochoty na bycie czyjąś, nie mam więcej ochoty na bycie Twoją.
|
|
|
No i tak to już jest, co się dziwisz, związki nigdy nie kończą się dobrze, a kończą się zawsze, to jest wpisane w ich istotę, na dłuższą metę, związki nie wychodzą nigdy.
|
|
|
Bądź, wróć, pomóż, przytul, pociesz, cokolwiek, byle szybko.
|
|
|
Jest mi słabo i niedobrze ale nie są to odczucia fizyczne. Mojej psychice chce się rzygać.
|
|
|
Właśnie teraz najbardziej powinieneś być, powinieneś być ze mną do cholery, przecież mógłbyś chociaż spróbować mi pomóc.
|
|
|
Wypłakałam dzisiaj tyle litrów, że przyrzekam, więcej po prostu się nie da.
|
|
|
Boże przecież ja umieram, a najgorsze jest to, że tak właściwie to sama nawet nie wiem z jakiego powodu.
|
|
|
Nie jesteś ze mną, jesteś obok mnie. To całkiem co innego, zrozum.
|
|
|
|