|
robacek95.moblo.pl
.. po czwarte weź te serce i na zawsze zatrzymaj bije tylko gdy jest przy Tobie tak mocno stale .
|
|
|
.. po czwarte weź te serce i na zawsze zatrzymaj, bije tylko gdy jest przy Tobie tak mocno, stale ;).
|
|
|
On wrócił do swojej dawnej wybranki, Ona zaczęła życie od nowa. Takim zdaniem kończy się książka o nas kochanie, chociaż pewnie i tak Cię to nie interesuje. Masz nowe życie z nową osobą, pewnie to i lepiej dla nas. Nie będę się martwić że tęsknisz, że jednak coś dla Ciebie znaczyłam bo wiem że oczarowałeś mnie stertą kłamstw. Książkę odstawie na półkę , zapewne wrócę do niej gdy wrócą wspomnienia. Ułatwiłeś to wszystko tak bardzo że czasem zapominam że skończyłam to wszystko. Mimo wszystko dziękuję Ci za wspomnienia i życzę szczęścia z nią, choć wiem że i tak nigdy nie usłyszysz tego z moich ust. /nadfiolet.
|
|
|
Zerwał z nią ! Następnego dnia wszyscy ją pocieszali , lecz ona wcale nie wyglądała na załamaną.Kiedy rozmawiała z koleżankami wszystkie mówiły jej :''Byliście ładną parą , szkoda że już nie jesteście razem ".Ona nie mogła już dłużej tego słuchać.Ile można znosić te ich komentarze.Zdenerwowała się.W końcu stanęła na środku klasy i wykrzyczała że już go nie kocha i że nie chce już więcej o Nim słyszeć .Cała klasa zaniemówiła.Ona wyszła i rozpłakała się...bo nie mogła uwierzyć w to co przed chwilą powiedziała. / siskate425 .
|
|
|
założę czarne szpilki , najpiękniejszą kieckę jaką mam w szafie . pomaluję paznokcie na czerwono . zrobię mocny makijaż . wejdę na salę z uśmiechem na twarzy i pewna siebie . spojrzę na Ciebie i przejdę tak blisko abyś poczuł moje perfumy . będę się bawić z Twoimi kolegami do białego rana , popijając Twoje ulubione piwo . A Ty będziesz stał ze swoją dziewczyną pożerając mnie wzrokiem z zazdrości . / rosa_lie.
|
|
|
a gdy wracając ze szkoły szła za nim On zawsze zwalniał, by iść z nią. / emeletele.
|
|
|
chcesz zeby bylo jak dawniej, tak ? dawniej pisales do mnie codziennie co kilka minut zadajac pytanie, czy tesknie. odpowiadalam, ze tak, nawet bardzo ! dzwoniles przy kazdej mozliwej okazji i rozmawialismy przez kilka godzin, zanim polozylam sie spac. zyczyles mi kolorowych snow, a te sny zawsze byly o tobie. kiedys w kazdy weekend pokonywales te 200 kilometrow by zobaczyc moje oczy i poczuc smak ust. wtedy bylam dla ciebie calym swiatem ! jesli chcesz, by bylo jak kiedys, to wszystko musi powrocic.. / poziomaaa .
|
|
|
siedzę na parapecie, patrzę na tę polną drogę. naszą drogę. pamiętasz? wiosną chodziliśmy tam zrywać maki. oprócz tego, że już Cię nie ma przy mnie, nic się nie zmieniło, nadal tam rosną. choć bez Ciebie, nadal chodzę codziennie na spacery, żeby choć na chwilę uciec od tych wszystkich myśli. nie chcę już niczego pamiętać, nie chcę znać tej przeklętej drogi, chcę ją omijać, niczego tak bardzo nie pragnę... ale zawsze wracam do domu ze łzami w oczach, z rozmazanym tuszem i z jebanymi makami w ręku. / irresolute.
|
|
|
siedzieli naprzeciwko siebie na chodniku. on patrzył jej głęboko w oczy, jak nikt potrafił zahipnotyzować spojrzeniem. dziewczyna upajała się jego ciemnoniebieskimi tęczówkami. nie wiedziała jednak, że patrzy w nie po raz ostatni. - musimy się rozstać. - powiedział swoim aksamitnym głosem. po chwili jej oczy zaszkliły się łzami. do tego stopnia, że chłopak widział w nich swoje odbicie. - zapomnij. - pocałował ją w czoło. odszedł. / irresolute.
|
|
|
szli jak w każde jesienne popołudnie na spacer, zawsze tymi samymi alejami. on, zmieszany niezręczną ciszą, w końcu się odezwał. - skarbie, czy coś się stało? - jej oczy napełniły się łzami. po chwili zaczęła krzyczeć. - czy Ty mnie jeszcze, kurwa, kochasz? - ludzie patrzyli się na nią jak na skończoną idiotkę, jednak to ją nie obchodziło. jak przez mgłę, widziała tylko jego. - dlaczego pytasz? przecież wiesz... - wpadła w jeszcze większy gniew. w jeszcze większy płacz. - mam Ci przypomnieć?! właśnie minęliśmy drzewo, pod którym przytuliłeś mnie pierwszy raz. za każdym razem, kiedy przechodziliśmy koło tego dębu, przytulałeś mnie po raz kolejny. mam mówić dalej?! - nie kocham Cię. - odszedł. / irresolute.
|
|
|
|