 |
relentless.moblo.pl
Nienawidzę zjawiać się znikąd nieproszona ale nie mogłam trzymać się z dala nie mogłam tego zwalczyć... Miałam nadzieję że zobaczysz moją twarz i przypomnisz sobie
|
|
 |
Nienawidzę zjawiać się znikąd nieproszona, ale nie mogłam trzymać się z dala, nie mogłam tego zwalczyć... Miałam nadzieję, że zobaczysz moją twarz i przypomnisz sobie,
że dla mnie to nie jest koniec.
|
|
 |
Słyszałam, że Twoje marzenia się spełniły.
Domyślam się, że ona dała Ci to
czego nie dałam Ci ja.
|
|
 |
Wśród tandety lśniąc jak diament.
Być zagadką, której nikt nie zdąży zgadnąć nim minie czas.
|
|
 |
Gdy na drodze za zakrętem przeznaczenie spotka mnie.
Czy w bezsilnej złości łykając żal dać się powalić.
Czy się każdą chwilą bawić aż do końca wierząc, że los inny mi pisany jest...
|
|
 |
Uczyń bym była z kamienia, Panie mój...
|
|
 |
Pokochaj ją. Pokochaj ją tak jak ja Ciebie. Oddaj jej całego siebie tak jak mi w styczniowy poranek. A ona będzie karmić Cię kłamstwami, rzucać słowa na wiatr, uspokajać, pieścić i całować, a Ty głupcu brnij w to, brnij i poczuj to samo co ja.
|
|
 |
Czuję, że jest. Z początku wpadałam w doły, był gniew. Chodziłam do psychiatry i do psychologa. Brałam pigułki. Fajnie się czułam, nic nie czułam. Lekarze mi ściemniali. Mówili: było, minęło, nie oglądaj się za siebie. To mnie obrażało. Na dziesiątym spotkaniu kazali mi wymyślać cechy przyszłego partnera. Jakbym szła spotkać kogoś na dyskotece! Podziękowałam za terapię: "Ja już mam faceta!". Kocham go. Byłam jego życiem. Niech mi nie chrzanią, bo wiem, co się stało. Odrzuciłam lekarstwa, wtedy wrócił. Dzieli nas coś, ale nie ma bariery nie do ominięcia. Noce spędzamy razem. Spotykam go w snach. Wolę to, niż o nim zapomnieć.
|
|
 |
Walcz o swoje szczęście!!! Nie marnuj czasu na walke z tymi, ktorzy są szczęśliwi.
|
|
 |
Nie próbuj mnie naprawić, jestem do resztki zepsuta Twoimi kłamstwami. Witaj, wciąż żyje dla Ciebie...
|
|
 |
Jestem tylko szarym pionkiem który wciąż przestawia wiatr.
|
|
 |
Dlaczego duma nie pozwala przepraszać ?Dlaczego kurwa czas tutaj nigdy nie zawraca?
|
|
 |
I nagle Ty stoisz dziś w moich drzwiach
i pytasz mnie czy może kogoś mam,
wiec jeśli Bóg zrobić mógł taki żart
to po co tyle straconych w życiu
lat, straconych lat...?
|
|
|
|