|
Coś pękło, kiedy przyszła codzienność, i wiesz co, zaczęli żyć na odpierdol. Brak szkoły i pracy i kłótnie, bezsennoś i poszło się jebać im całe ich piękno.. // Bonson.
|
|
|
Masz ze mną szanse jak przydrożna dziwka z pędzącym tirem. // Słoń.
|
|
|
Mówił że by za nią umarł, kurwa nigdy nie widziałem, żeby ktoś się tak rozumiał. // Bonson.
|
|
|
Uważaj jak tańczysz, bo życiowy parkiet bywa śliski. // Sokół.
|
|
|
Wiesz co mnie boli? Że w głowach się pierdoli. // Magik
|
|
|
Jebać bzdury. Tłumaczyć się przed nikim nie musze. Idę przez życie ze środkowym palcem uniesionym w górze. // Słoń.
|
|
|
W chuju to mam i odpalam dziś z wódką! // Chada
|
|
|
Miłość za hajs to nie miłość, Solec to nie słońce, dobry czas to nie rolex, ale chwile co są wolne. // Diox.
|
|
|
Pierdol dwulicowców, fałszywi koledzy, cieszą ryj jak cię widzą, po czym wbiją nóż w plecy. // Słoń.
|
|
|
Bo dobrze wiesz, jakie to uczucie gdy zawodzi człowiek. // Onar.
|
|
|
Nie da się świata zatrzymać, czasu cofnąć. Pozostaje płacz nad niesprawiedliwością. // O.s.t.r.
|
|
|
|