|
pyskowa.moblo.pl
Coś we mnie pękło. Uszkodził jakąś cząstkę mnie. Tą której żaden z lekarzy nie podjąłby się leczenia.
|
|
|
Coś we mnie pękło. Uszkodził jakąś cząstkę mnie. Tą, której żaden z lekarzy nie podjąłby się leczenia.
|
|
|
Ale jesteśmy tacy zakochani, całkiem sobie oddani, przecież to widać.
|
|
|
Najsmutniejsze są te dni, gdy wstając rano nie wiemy, po co to robimy.
|
|
|
Pośród zgiełku uczucie kamiennych twarzy, popatrz w niebo i uwierz, że warto marzyć. I choć wiele się zdarzy to spełnisz swój cel, bo drogą do nadziei jest znaleźć w tym sens.
|
|
|
Czułam każde słowo w sobie. To dziwne? Każde słowo tak mocno przenikało do serca i wpadało do niego z przerażającą siłą. Taką, że chciało się krzyczeć z bólu.
|
|
|
Przy Tobie taka mała, chciała tak wiele.
|
|
|
Nie chodzi nawet o seks. Mam to gdzieś.To nie jest najważniejsze. Najważniejsze to budzić się z kimś.Spać przytulonym,przytulanie jest ważne. Świadomość, że jeżeli przyjdą potwory, ktoś z tobą jest. To metafora. Potworów nie ma. Budzisz się rano, z ciepłym ciałem,czujesz oddech kochanej osoby na swoim ramieniu. To jest to.
|
|
|
Mogłam wtedy nie wracać. Chociaż nie można używać trybu przypuszczającego w czasie przeszłym. Od tego można umrzeć, poza tym, to nie przystoi rozsądnym ludziom.
|
|
|
Obserwuję jak to, co budowałam tyle czasu z łatwością, zaledwie w kilka chwil ulatuje bezpowrotnie. Patrzę jak papieros robi się coraz krótszy, jak ogień miejsce przy miejscu wypala resztki bezsensownej miłości. Dochodzę do momentu, w którym już nic nie da się zrobić. Wyrzucam papierosa, tak jak Ty wyrzuciłeś mnie ze swojego serca. Teraz widzę jak spada w dół, aby w końcu dotknąć dna, upaść na ziemię. Leży, dalej słabo się żarzy. Nikt go nie zauważa. Koniec. Papieros się wypalił, jak Twoje uczucie do mnie.
|
|
|
Co jeśli dusze znikają z czasem? I wkrótce nic nie zostanie z naszych marzeń?.
|
|
|
Naprawdę zabolało, wiesz? To co wydawało się być przeszłością, znowu uderzyło mnie w twarz. Gdy dusiłam się płaczem zrozumiałam, że ta przeszłość wciąż we mnie żyje.
|
|
|
Chodzę rozbita, zamarznięta emocjonalnie.
|
|
|
|