|
pyciia225.moblo.pl
pusty pokój człowieka pełnego uczuć.
|
|
|
pusty pokój człowieka pełnego uczuć.
|
|
|
a potem pobiegłam za nim, żeby go ochronić przed nimi... Im bardziej się oddalał, tym mniej miałam sił, ale myśl, że może stać mu się krzywda, motywowała mnie do walki... Potykałam się o kamienie, o pagórki wykręcałam sobie nogi, ale nic nie było w stanie mnie zatrzymać. Nic nie bolało bardziej niż myśl, że ktoś może go skrzywdzić...
|
|
|
puścić muzykę głośniej i zapomnieć o tym głupim świecie..
|
|
|
nie chcę z tym tak żyć...
|
|
|
Nie mogłam pozwolić na to, aby stała mu się jakakolwiek krzywda, bo przecież jest jednym z tych najważniejszych...
|
|
|
to ten rodzaj czekania, kiedy wiesz ze sie nie doczekasz, ale jednak czekasz.
|
|
|
Nie musiała rozumieć sensu życia, wystarczyło spotkać Kogoś, kto go zna. A potem zasnąć w Jego ramionach jak dziecko, które wie, że ktoś silniejszy od niego chroni je przed wszelkim złem i niebezpieczeństwami. [Paulo Coelho]
|
|
|
mam prawo tęsknić. i właśnie z tego prawa korzystam.
|
|
|
To były dobre dni. Nie były szczęśliwe, ale dawały nadzieję.
|
|
|
Nie ma zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym. Dni przemijają szybko. Życie jest krótkie. W księdze naszej przyszłości wpisujemy marzenia, a jakaś niewidzialna ręka nam je przekreśla. Nie mamy wtedy żadnego wyboru. Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwi dziś, jak potrafimy być nimi jutro? Wykorzystaj ten dzień dzisiejszy. Obiema rękoma obejmij go. Przyjmij ochoczo, co niesie ze sobą: światło, powietrze i życie, jego uśmiech, płacz, i cały cud tego dnia. Wyjdź mu naprzeciw..
|
|
|
Kochała deszcz. kiedy tylko, zobaczyła, że za oknem mży, siadała niezdarnie na parapecie, zwijając się w kłębek jak kilkuletnie dziecko. nasłuchiwała odgłosu kropel, uderzających o szybę. wierzyła, że każde z uderzeń ma jakiś magiczny przekaz. chce jej coś powiedzieć. coś uświadomić. tak jak ludzie. jednak, ani deszczu ani ludzi nie była w stanie, zrozumieć. czasami słowa, nie są w stanie opisać tego, co tak naprawdę pragniemy powiedzieć. nawet te najpiękniejsze, nie potrafią opisać tego, co dzieje się w nas samych, a czym chcielibyśmy się podzielić.
|
|
|
dławię się tymi cholernymi wspomnieniami, o tobie, o mnie, i o nas. mam ochotę spieprzyć stąd jak najdalej, ale coś mnie powstrzymuje. nie wiem co, i nie wiem kto. mam niewiele przyjaciół, rodzina się mną nie interesuje.. może to intuicyjne serce podpowiada, żebym została w miejscu , w którym tak często przebywaliśmy razem?
|
|
|
|