|
Nadam sobie prawo do palenia papierosów i używania wulgaryzmów, pewności siebie ponad normę i nie noszenia stanika. Będę się chwalić swoimi majtkami i zdzierać obcasy na nierównych chodnikach. Jeśli najdzie mnie ochota, nie dopnę ostatniego guzika w tak skąpej bluzce i upiję się do cna. Nie pogardzę też głośnymi napadami histerii i piciem wina w piaskownicy o piątej piętnaście nad ranem. Jeśli tylko będę chciała. A potem i tak całą winę zrzucę na Ciebie.
|
|
|
Gnasz w amoku, daj spokój na dziś, po co ten wyścig? Śpiesz się powoli.
|
|
|
nie, nie podrywam Cię, po prostu się uśmiecham ; )
|
|
|
Kiedy życie daje Ci Bad Romance, pokaż mu Poker Face, weź swój Telephone, zadzwoń do Alejandro i Just Dance. Tylko uważaj na Paparazzi.. xD
|
|
|
nakręca mnie ta cała atmosfera, muzyka dla mnie zawsze w roli bohatera.
|
|
|
Czy to nie absurdalne, że wspomnienia o dobrych czasach o wiele częściej doprowadzają do łez, niż wspomnienia o tych złych?
|
|
|
Zdarza się, że pierwsza miłość nie przemija. Ona się tylko przeradza w pierwszą-ostatnią miłość życia.
|
|
|
Wiem, ze będzie dzień i nowy tlen, uderzy mnie i Ciebie też. Zabierze nas i najlepiej bedzie nam. On otwiera moje serce -nie jestem sam! On prowadzi mnie za rękę- Chce bym trwał! :-)
|
|
|
Widzisz moje łzy ? To naiwność spływa mi po policzku.
|
|
|
skoro ci już nie zależy , to po co się tak gapisz ? tam obok masz to swoje blond szczęście.
|
|
|
Włożyła słuchawki do uszu. Stanęła na tarasie i wpatrywała się w gwiazdy. W ręku trzymała kieliszek wina. Słuchając jednej piosenki w kółko delektując się każdym łykiem wina, stała tam w ten sposób aż do świtu. Czekała na wschód słońca. Miała nadzieję, że razem z nowym dniem pojawią się nowe nadzieje.
|
|
|
|