|
Paranoiczny sen w domku dla lalek. A z filiżanki lubieżnie spogląda na mnie cytryna.
|
|
|
Czuje się zamknięta w olbrzymim balonie zbyt słodkiej gumy do żucia. Zbyt dobrze, zbyt prosto.
|
|
|
- masz już kogoś.. ?
-ale że jak niby ?
- no czy masz jakiegoś chłopaka na oku?
tak na przyszłość.. na całe życie
- na całe życie to ja mam Tylko siebie..
|
|
|
- Tęsknisz za nim ?
- Już nie..
- Wciąż jednak patrzysz w okno.
- Czasami muszę. Tam widzę nas razem..
|
|
|
Przydałoby się trochę polotu i finezji - w tym smutnym jak piz.da życiu...
|
|
|
a co jeśli straciłam szansę na najwspanialszą miłość mojego życia?
|
|
|
zamykam oczy..od razu powieki kaleczą światło tamtych dni
|
|
|
mgła pociera twarz o szyby okien.
|
|
|
historie przemilczane, zmięte, skreślone,
krwiste kumulusy, myśli przez szept rozrzucone.
|
|
|
widzę dźwięki, słyszę kształty, dotykam wspomnienia
|
|
|
Palcem po zaparowanej szybie pisze o tym w co wierze,
jadem się zatruwam, litera po literze...
|
|
|
Nade mną ciąży milczenie miliona gwiazd.
|
|
|
|